Według pierwszych zapowiedzi miał być jeszcze w kwietniu, ale dopiero startuje – mowa o ponownym przetargu na Stadion Olimpijski we Wrocławiu. Czy tym razem miasto będzie stać na inwestycję?

Wczoraj na stronach spółki Wrocławskie Inwestycje pojawiła się informacja o wysłaniu do publikacji drugiej informacji o przetargu na przebudowę Stadionu Olimpijskiego. Dziennik Urzędowy UE ma 5 dni roboczych na publikację ogłoszenia.

Informacje o tym, że przetarg powinien ruszyć "na dniach" pojawiły się już na przełomie marca i kwietnia, jednak ostatecznie wystartował z półtora-miesięcznym opóźnieniem.

Ponieważ ogłoszenie jeszcze się nie ukazało, nie została ujawniona SIWZ (Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia). Dlatego na razie mówi się nieoficjalnie, że szacowana wartość prac ma wynosić ok. 100 mln zł (w pierwszym było to 66,7 mln zł). Z kolei zakres zamówienia został uszczuplony o część drugorzędnej infrastruktury.

Spodziewany wzrost budżetu i okrojenie zamówienia to efekt fiaska pierwszego przetargu. Przypomnijmy, że miasto planowało zmieścić się w 70 milionach, a jedyna złożona oferta opiewała na 144 miliony złotych. Postępowanie trzeba było unieważnić, ponieważ wartość zamówienia przekroczyła nie tylko oczekiwania dla tej inwestycji, ale też cały (!) planowany budżet Wrocławia na inwestycje sportowe (ponad 122 mln zł).

Wszystko wskazuje na to, że założenia urzędników były mocno niedoszacowane, przez co miasto straciło kilka miesięcy. Tymczasem przebudowa Olimpijskiego jest konieczna, by stadion został główną areną World Games 2017, imprezy przyznanej Wrocławiowi.