Kraków: Czy kogoś stać na stadion Wisły?
źródło: GazetaKrakowska.pl; autor: michał
Tysiące metrów kwadratowych stoją puste i generują koszty. Miały tu działać Wisła, MZPN, Krakowskie Biuro Festiwalowe, straż miejska, ZIKiT – nie ma żadnego z tych podmiotów. „Gazeta Krakowska” twierdzi, że ceny są zaporowe.
Reklama
Wyprowadzka Wisły Kraków z pomieszczeń pod trybunami własnego stadionu była pierwszym sygnałem. Trwające kilka lat (!) negocjacje w sprawie zarządzania obiektem spełzły na niczym, a Wisła otrzymała tytuł „operatora sportowego”, co wbrew nazwie ogranicza się do tego, że klub jedynie wynajmuje obiekt na dobę przed meczem i oddaje po nim.
Powstały za 600 milionów i wciąż nie do końca rozliczony obiekt pozostaje niemal całkowicie pusty. Wisła zrezygnowała nie tylko z biur, ale też z obiecywanego kibicom klubowego muzeum. Klub nie ma tu nawet przyzwoitego sklepu z pamiątkami, choć ten wydaje się podstawą. Są jedynie kasy i punkt wyrabiania kart kibica.
Fot: StadionWisly.info
Niedawno upadły negocjacje z firmą Trias, drugim podmiotem, który rozważał operowanie największym sportowym obiektem w Krakowie. Poszło o pieniądze. Teraz więc komercjalizować Stadion Henryka Reymana próbuje Zarząd Infrastruktury Sportowej. Jak idzie? Na razie pod wschodnią trybuną znajduje się Obsługa Strefy Parkowania.
Miało być znacznie więcej, ale okazuje się, że nawet miejskich spółek nie stać na korzystanie z miejskiego obiektu. Powodem wysokich kosztów najmu jest klimatyzacja, która na rozległym, projektowanym bez biznesplanu zapleczu musi działać cały czas. Okna się nie otwierają.
Na wynajem czekają 23 punkty cateringowe pod trybunami (39-160m2) i dwie restauracje (387 i 770 m2). „Gazeta Krakowska” próbowała poznać szczegóły udając zainteresowaną firmę, ale się nie udało. Opłaty za media nie są znane, a dodatkowo Wisła chce część pieniędzy z zysków, ponieważ to jej mecze jako jedyne generują ruch na obiekcie. Ale jaki udział interesuje klub? Nie wiadomo. Podobnie jak nie wiadomo, jakiego zysku można się spodziewać przy wyjątkowo skromnej ostatnimi czasy frekwencji przy Reymonta.
Fot: StadionWisly.info
Według informującej „GK” urzędniczki, na stadionie będzie wkrótce siedziba Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Tyle że jej nie będzie. – Zaproponowano nam horrendalne kwoty. Nie będę wchodził w szczegóły. Życzę powodzenia ZIS w próbach wynajmu
– ucina w rozmowie z „GK” Jerzy Kowalski, wiceprezes MZPN.
Podobne odczucia ma TS Wisła, która szkoli ok. 400 młodych piłkarzy i chciała korzystać z szatni pod trybunami. Jednak miesięczny koszt miał wynosić 43 zł (18 za czynsz i 25 za media) za metr, na co instytucji non-profit nie stać. W innych miejskich obiektach magistrat chce od tego typu organizacji 5,60zł za metr.
Na stadion miała też się przenieść siedziba Krakowskiego Biura Festiwalowego. Obecnie na ul. Olszańskiej za media na 700 m2 płaci ono ok. 50 tys. zł rocznie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, za media na Wiśle dla 1000 m2 KBF też płaciłoby 50 tys. zł, ale miesięcznie.
Pieniędzy na przeprowadzkę pod trybuny nie miała i wciąż nie ma straż miejska. Z kolei odpowiedzialny za projekt i realizację obiektu Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu wycofał się z korzystania z pomieszczeń, ponieważ korytarze były za szerokie. Te, których projekt ZIKiT sam zatwierdził.
Reklama