Po tym, jak Wisła Kraków zminimalizowała swoją aktywność na Stadionie Henryka Reymana, obiekt przeszedł w zarząd miasta. Bez porozumienia zakończyły się negocjacje z potencjalnym operatorem – relacjonuje „Dziennik Polski”.

Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie nie porozumiał się z firmą Trias EE, która rozważała wzięcie w zarząd Stadionu Henryka Reymana. – Nie doszliśmy do porozumienia w sprawach finansowych – wyjaśnia Krzysztof Kowal, dyrektor ZIS.

ZIS pozostaje skłonny oddać największy krakowski stadion we władanie podmiotowi prywatnemu, jednak czas nie działa na korzyść miejskiej spółki. Przez cały okres negocjacji z Triasem ZIS nie prowadził komercjalizacji obiektu, chcąc zostawić to potencjalnemu partnerowi. Im dłużej taka polityka się utrzyma, tym wyższe koszty za utrzymanie stadionu spadną na ZIS.

– Wolelibyśmy, aby operatorem był zewnętrzny podmiot, ale to musi być na warunkach opłacalnych dla gminy. Jeżeli operator na razie się nie znalazł, to sami musimy zarządzać stadionem – mówi dyrektor Kowal.