W ciągu niespełna trzech tygodni mieszkańcy i kibice zasypali urzędników ok. 27 tysiącami e-maili z poparciem dla budowy stadionu w Buzzard Point. Nowy dom dla 4-krotnych mistrzów USA wciąż nie jest przesądzony.

Na początku roku zaczęły się pojawiać sygnały, że plan burmistrza Waszyngtonu, by zbudować nowy stadion dla DC United, nie cieszy się dużą popularnością. Klub nie oczekuje co prawda pomocy finansowej w budowie, jednak wykup ziemi pod obiekt musiałoby pokryć miasto. A to niemały koszt, szacowany nawet na 150 mln $.

Jednocześnie piłka nożna nie należy do priorytetów wielu podatników mimo licznych sukcesów DC United. Klub należy do największych marek amerykańskiej „kopanej” i doczekał się licznych oraz oddanych kibiców.

Właśnie ci kibice stoją za wielką mobilizacją w ostatnim czasie. Fani DC United zasypali biuro burmistrza i innych urzędników głosami poparcia dla budowy nowego stadionu. W sumie w ciągu niespełna trzech tygodni wysłali 27 tysięcy wiadomości.

Inwestorzy dodatkowo promują plan, podając tymczasowy wzrost zatrudnienia na poziomie 870 w trakcie budowy i stały wzrost o 550 miejsc pracy. Klub obiecuje, że obiekt pomoże ożywić całą dzielnicę, w której powstanie.

- Im bardziej ludzie rozumieją nasz plan, tym bardziej lubią naszą propozycję. Na razie jesteśmy na wczesnym etapie w docieraniu z informacjami do społeczności. Liczymy, że w kolejnych tygodniach wielu następnych obywateli wyrazi swoje poparcie – zapewnia Tom Hunt, dyrektor klubu.

Mimo ciekawej i stosunkowo długiej historii, DC United nie mieli dotąd nigdy swojego własnego stadionu. Wciąż rozgrywają mecze ligowe na przerastającym ich potencjał RFK Stadium, przez co klub nie rozwija się prawidłowo.