Miało być mało i tylko dla kluczowych partnerów. Tymczasem po radiostacjach Trójce i Zet kolejną marką reklamowaną na elewacji Stadionu Narodowego jest Audi. Ministerstwo zaleca umiar, ale wytycznych nie ma – pisze Gazeta.pl.

Na elewacji Stadionu Narodowego wyświetlana była już nazwa radiowej Trójki, gdy ta współorganizowała imprezę wraz ze Stadionem Narodowym. Później burzę wywołała podobna reklama Radia Zet. Teraz przyszedł czas na Audi.

Kolejna reklama wyświetlana lampami LED budzi emocje, ponieważ operator stadionu zapowiadał, że tylko w szczególnych przypadkach będzie korzystać z lamp w ten sposób. - Nie będziemy słupem reklamowym – zapewniał w ubiegłym tygodniu "Gazetę Stołeczną" Mikołaj Piotrowski, rzecznik spółki Pl.2012+.

Nie minęło wiele czasu, a Audi pojawia się na elewacji i będzie emitowane regularnie do 20 lutego. Wyjaśnienie jest takie samo, jak w przypadku Radia Zet – to istotny partner, sponsor wydarzenia Zimowy Narodowy.

Sprawa budzi kontrowersje, ponieważ biało-czerwona plecionka Stadionu Narodowego ma znaczenie symboliczne i w założeniu nie miała być wykorzystywana jako tło reklam.

- Zdajemy sobie sprawę, że elewacja Stadionu Narodowego jest jednym z ważniejszych elementów przestrzeni miejskiej stolicy – przekazała Gazeta.pl Katarzyna Kochaniak, rzeczniczka Ministerstwa Sportu. - Niewątpliwie ważne jest, by zachować równowagę w eksploatacji elewacji, rozumiejąc, jakim obiektem jest Stadion Narodowy. Potrzebne jest racjonalne podejście operatora obiektu, który wyważy, w jaki sposób osiągnąć konsensus pomiędzy promowaniem partnerów wspierających projekty realizowane na stadionie a zachowaniem przejrzystości tej powierzchni – stwierdziła, uchylając się od oceny, ile reklam na elewacji stadionu byłoby już przesadą.

Komentarz Stadiony.net: Tłumacząc poprzednią kontrowersję rzecznik PL.2012+ zapewniał, że miejsce reklamowe będzie przysługiwało tylko szczególnym partnerom. Jeśli jednak otrzyma je każdy sponsor główny imprezy i jej patron medialny, to w ciągu roku przez elewację przewinie się co najmniej kilkadziesiąt marek. Z jednej strony za postępy w komercjalizacji obiektu należy się operatorowi pochwała, ale z drugiej granica umiaru jest cienka i nie dziwimy się, że wielu ludzi już podchodzi do sprawy krytycznie. Nawet jeśli kiczowata i jarmarczna (jak twierdzą jej przeciwnicy), elewacja Narodowego miała być przede wszystkim odwołaniem do narodowej dumy i do dumy powodem. A gdzie duma z reklamy Audi?