Widać go z wielu kilometrów – zwłaszcza nocą. I właśnie dzięki iluminacji Stadion Narodowy na pół godziny dziennie zmienia się w gigantyczną reklamę Radia Zet. Czy to nie o krok za daleko? – pyta Wyborcza.pl.

Stadion Narodowy posiada możliwość stosowaną w architekturze sportowej coraz częściej – emitowania obrazów dzięki efektownej iluminacji. Na całym obwodzie największego polskiego stadionu rozmieszczono ponad 60 tys. modułów z diodami LED. Dzięki komputerowemu sterowaniu można emitować ruchome napisy i inne kształty.

Dotąd wykorzystywano to przy okazji promowania imprez (napis „BEYONCE” podczas koncertu czy „POLSKA” na czas meczu) lub upamiętnianiu istotnych wydarzeń. Teraz jednak iluminacja reklamuje Radio Zet. Tym samym Stadion Narodowy zamienił się w 2 hektary przestrzeni reklamowej. Czy to nie zbyt wiele w oszpeconej reklamami Warszawie?

Mikołaj Piotrowski, rzecznik zarządzającej areną spółki PL.2012+, tłumaczy, że napis wyświetlany jest w ramach umowy na promowanie przez Radio Zet lodowiska i innych atrakcji na stadionie. - Bez pozyskania partnera medialnego trudno by nam było przygotować akcję Zimowy Narodowy i skutecznie zaprosić warszawiaków do korzystania z jego atrakcji - wyjaśnia. I dodaje, że reklama wyświetlana jest tylko przez 30 minut dziennie.

Czy 30 minut to dużo, czy mało? Czy będą kolejni partnerzy, którzy dostaną taką reklamę?

- Nie będziemy słupem reklamowym - przyrzeka Piotrowski. - Nie będzie można z marszu kupić wyświetlania hasła na elewacji. Nie uwierzylibyście, ile ofert odrzuciliśmy. To przywilej rezerwowany wyłącznie dla naszych najważniejszych partnerów, pomagającym nam organizować nasze imprezy, dzięki którym stadion będzie żyć. Elewacja w większości wypadków będzie, tak jak dotąd, wyświetlać niekomercyjne komunikaty.