W ramach opracowywania wspólnej strategii bezpieczeństwa na meczach policjanci jutro zadymią nowy stadion narodowy w Solnej. Celem jest zbadanie, czy i na ile pirotechnika może być dopuszczalna na meczach nie tylko piłki, ale i hokeja.

Policja w Szwecji postanowiła stanąć przed faktami: mimo delegalizacji pirotechniki na stadionach jej użycie wśród kibiców w ostatnich latach rośnie. Z kolei w ostatnim roku otwarto dwa pierwsze szwedzkie obiekty z zamykanym dachem, gdzie rozproszenie dymu jest potencjalnie trudniejsze niż w otwartych stadionach. Dlatego po konsultacjach ze szwedzkim narodowym zrzeszeniem kibiców (SFSU) policjanci zamierzają jutro prowadzić testy na Friends Arenie w Solnej.

Ponieważ stadion ma zasuwany dach, przedmiotem obaw jest przede wszystkim kwestia wentylacji – co i w jakich ilościach wdychają kibice, pracownicy i piłkarze w zamkniętym obiekcie. Testowane będą różne rodzaje pirotechniki, a wyniki powinny być znane w październiku. Jeśli analizy nie wykażą wysokiego zagrożenia, może dojść do legalizacji pewnych rodzajów wyrobów pirotechnicznych.

Wyniki analiz mają być podstawą do tworzenia prawa nie tylko na stadionach, ale też w halach hokejowych, gdzie fani również często odpalają race.

W jutrzejszych testach poza policją wezmą udział m.in. prokuratorzy, pogotowie, straż, narodowe federacje piłkarska i hokejowa, władze lig w obu dyscyplinach, zarządcy aren.