Gdy wydawało się, że projekt nie napotka na kolejne przeszkody, pod znakiem zapytania stanęło poparcie dla inwestycji wśród radnych koalicji rządzącej. Bez nich stadion nie powstanie – relacjonuje architectenweb.nl.

Choć poparcie radnych i burmistrza dla budowy nowego stadionu Feyenoordu wydało się pewne już od dłuższego czasu, układ sił zaczął się zmieniać. Koalicyjna partia D66, której poparcie jest konieczne dla przyznania inwestycji gwarancji bankowych na sumę 165 mln €, zaczęła poddawać sens nowego 63-tysięcznika w wątpliwość.

D66 wycofało swoje poparcie dla projektu wartego łącznie ok. 400 mln €. Powodem podanym przez radnych jest wysokie ryzyko finansowe ponoszone przez klub, a więc potencjalne ryzyko, że gwarancję trzeba będzie zrealizować, płacąc za Feyenoord. Dodatkowo przedstawiciele D66 twierdzą, że wychwalane przez zwolenników korzyści płynące z nowego stadionu wcale nie są tak oczywiste, a wręcz można je uznać za dyskusyjne.

Miasto ma nie tylko udzielić gwarancji bankowych na prawie połowę inwestycji, ale też wykupić grunty (ok. 36 mln €) oraz przystosować infrastrukturę komunikacyjną wokół nowego stadionu za kolejnych 35 mln €.