Choć fani z Wrocławia i Zabrza nie przepadają za sobą, organizacja wyjazdu 1500 sympatyków Górnika przebiegła bardzo dobrze. Na tyle, że przyjezdni wysłali oficjalne pismo z podziękowaniem. Trudno oprzeć się wrażeniu, że jest ono skierowane do Legii Warszawa.

W sobotę kibice Górnika Zabrze pojawili się we Wrocławiu w liczniejszej niż przewiduje wymóg PZPN grupie. Zamiast 1250 biletów otrzymali od Śląska 1500 wejściówek i wszystkie wykorzystali. Mimo liczebności wszyscy weszli na Stadion Wrocław w przewidzianym uchwałą PZPN czasie, czyli w godzinę.

Nie spotkały ich również dodatkowe restrykcje, choć po pamiętnej wizycie w Warszawie niektórzy próbowali przekonać PZPN, że grupa przyjezdnych była pijana. Zachowanie kibiców obserwowane było przez wysłanników z PZPN, którzy chcieli się naocznie przekonać, czy fani z Zabrza nie przyjechali kompletnie pijani na mecz, bo to zarzucano nam podczas wyjazdu do stolicy […] – pisze serwis Roosevelta81.pl.

Przyjezdni nie mieli ani problemów z przeszukaniami, ani z wnoszeniem flag czy konfetti na trybuny. Stąd poniższy list z podziękowaniem dla organizatorów, który ci przyjęli z radością, publikując na facebooku.

Wydaje się jednak, że Śląsk był adresatem tak samo, jak Legia Warszawa, która niedawno otrzymała karę za nieodpowiednie warunki i w rezultacie nieprzyjęcie kibiców z Zabrza. Na Roosevelta81.pl jest również odniesienie do Warszawy, gdzie po fanach Górnika przyjechali goście z Lubina.

„Po rozum do głowy poszli chyba również w stolicy, gdzie tym razem pojawili się kibice Zagłębia Lubin. 500 fanów “Miedziowych” przybyło pod stadion Legii na 90 minut przed meczem i bezproblemowo w szybkim tempie weszło na sektor. Była to niesamowita przemiana po ostatnich wydarzeniach, czy raczej obawy przed konsekwencjami?” – pyta serwis. Przy Łazienkowskiej w 90 minut wpuszczono 500 osób, podczas gdy w marcu prawie 2 godziny zajął wstęp 240 spośród ponad 1300 zabrzan. Tamto opóźnienie Legia uzasadniała… 30-minutowym poślizgiem przyjezdnych.