Nowe stadiony: Toluca i Cancún
źródło: własne; autor: redakcja
Pierwszy z nich nazywany jest meksykańską „Bombonerą”, w nawiązaniu do odpowiednika w Buenos Aires. Drugi powstał niedawno i niby nie ma historii, ale pierwsze trofeum już widział.
Reklama
Estadio Nemesio Díez
Miał w swej historii wiele nazw, ale ta najpopularniejsza nie jest oficjalna. O stadionie w Toluce mówi się, że to „Bombonera de Toluca” - oczywiście w nawiązaniu do słynnej areny w Buenos Aires, znanej z wyjątkowej architektury i atmosfery.
Oficjalnie nosi nazwę Nemesio Dieza, wcześniej był nazywany Toluca 70-86, Toluca 70 (obie nazwy w związku z Mistrzostwami Świata), jeszcze wcześniej Luis Gutiérrez Dosal, a w latach 1950. patronem był Héctor Barraza.
Oficjalna inauguracja miała miejsce w sierpniu 1954, ale historia zaczyna się znacznie wcześniej, bo w 1919. Już wtedy były tu rozgrywane mecze Deportivo Toluca, choć nie wszystkie. Klub odkupił ziemię jednak dopiero w 1953 i zaczął inwestycję w infrastrukturę.
Od tamtego czasu obiekt przechodził wiele modernizacji, do czego okazją było goszczenie aż dwóch Mundiali, w 1970 i 1986 roku. Dziś ma cztery bardzo zwarte i strome trybuny, z których tylko jedna nie ma zadaszenia.
Estadio Olímpico Andrés Quintana Roo
Powstał w 2007 roku jako projekt realizowany przez władze stanowe. Za cenę 20 mln peso i według projektu Roberto Arpóna stworzono obiekt piłkarsko-lekkoatletyczny z czterema niezależnymi trybunami i sztucznym oświetleniem.
Szczęśliwie dla gospodarzy, jeszcze w grudniu tego samego roku wywalczyli mistrzostwo właśnie na nowo otwartym obiekcie.
Reklama