Nagroda Stirlinga trafiła do skromnego centrum naukowego, choć wielu liczyło, że zgarnie ją Stadion Olimpijski. Architektom areny zakończonych igrzysk musi wystarczyć obecność wśród nominowanych – pisze „Guardian”.

Podczas ceremonii w Manchesterze Królewski Instytut Architektów Wielkiej Brytanii (RIBA) przyznał tegoroczną Nagrodę Stirlinga. Na liście nominowanych znalazło się 6 obiektów, a wśród nich jeden stadion – ten będący gospodarzem tegorocznych Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich.

Część ekspertów twierdziła, że nominacja nie jest zasłużona, a tym bardziej nieodpowiednie byłoby przyznanie nagrody obiektowi, który budzi wiele kontrowersji – kosztował krocie mimo tymczasowego charakteru, a na dodatek wciąż nie jest znana jego przyszłość. Jednak po wizerunkowym sukcesie letnich imprez w Londynie powstała presja i mówiło się, że stadion ma spore szanse.

Ostatecznie dzieło firmy Populous nie zyskało wystarczającego uznania RIBA i przegrało z laboratorium naukowym w Cambridge. Wybór wzbudził duże zdziwienie ze względu na prostotę budynku.