Górny Śląsk, czyli region projektów...
źródło: własne; autor: Gabriel
W tym roku doczekamy się jednego nowego stadionu w najbardziej zaludnionym regionie Polski. Tylko jednego, bo projekty z Zabrza, Bielska-Białej, Sosnowca i Tychów wciąż są na papierze. Wodzisław i Bytom długo na tym papierze zostaną…
Reklama
Górny Śląsk. Ważny region na piłkarskiej mapie Polski. 31 razy śląskie kluby zdobywały mistrzostwo naszego kraju. Po 14 tytułów mają Górnik Zabrze i Ruch Chorzów, 2 należą do Polonii Bytom oraz jeden tytuł zdobyły Szombierki Bytom. W XXI wieku w Ekstraklasie zagrało 10 Śląskich drużyn: Górnik Zabrze, Ruch Chorzów, GKS Katowice, Odra Wodzisław Śląski, Ruch Radzionków, Szczakowianka Jaworzno, Polonia Bytom, Zagłębie Sosnowiec, Piast Gliwice oraz Podbeskidzie Bielsko - Biała. Warto zatem przyjrzeć się jak wygląda sytuacja infrastruktury tak piłkarskiego regionu.
Stadion Śląski
Cała Polska buduje i górny Śląsk również. Świadczy o tym chociażby kandydat na miasto-gospodarza Euro 2012, czyli Chorzów. Mimo że ta kandydatura została odrzucona, na Stadionie Śląskim praca wre. Ten obiekt jest bardzo ważny dla regionu oraz całej Polski z trzech powodów. Po pierwsze, to miejsce magiczne dla Polskiej Piłki. Stadion ten pamięta wielkie mecze Reprezentacji i polskich drużyn w europejskich pucharach. Budowany w latach 1951-1956 obiekt jednak został mianowany Stadionem Narodowym dopiero w 1993 roku. Widowiska odbywające się w Chorzowie przyciągały dziesiątki tysięcy ludzi. Zdarzało się nawet, że widownia liczyła 100 tysięcy ludzi. Rekord frekwencji nie padł jednak na meczu Reprezentacji, lecz na meczu Górnika Zabrze w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych z Austrią Wiedeń (1963). Wówczas piłkarski spektakl oglądało 120 tys. widzów. Po drugie wiele klubów z powodu kłopotów licencyjnych lub przebudowy swoich obiektów zgłaszają chęć występów na Stadionie Śląskim. Trzeci powód to taki, że Wielkie Derby Śląska, które mamy w Ekstraklasie są niezwykle atrakcyjnym widowiskiem i skupiają wokół siebie sporą rzeszę fanów. Warto więc rozgrywać te mecze na obiekcie mogącym pomieścić znacznie więcej niż stadiony Ruchu i Górnika.
Ciekawostką jest, że Stadion Śląski to największy obiekt żużlowy świata oraz po modernizacji jego dach będzie największym w swojej klasie w Europie. Nowy Śląski pomieści 54 589 osób. O chorzowskiej dumie należy powiedzieć jeszcze dwie rzeczy. Mianowice, ostatnie doniesienia informują, że koniec prac na stadionie został opóźniony o siedem miesięcy. Jedną z przyczyn jest zerwanie dwóch mocowań lin promieniowych z pierścieniem wewnętrznym. Natomiast druga ciekawa odsłona ostatnich wydarzeń związanych ze stadionem Śląskim dotyczyła krzesełek. Projekt zakładał montaż siedzisk w barwach narodowych, jednak sprzeciw zgłosił Ruch Autonomii Śląska. Po długich dywagacjach zapadła decyzja, że wygrali ci drudzy i krzesełka będą w barwach Śląska czyli niebiesko-żółte. Trwa montaż dachu, jednak prawdopodobnie obiekt zostanie oddany do użytku dopiero latem 2012.
Stadion Piasta
Kolejnym ciekawym obiektem jest stadion przy ul. Okrzei w Gliwicach. Miejscowe „Piastunki” obecnie występują na zapleczu Ekstraklasy, jednak w sezonach 2008/2009 oraz 2009/2010 Piast grał w ekstraklasie i wynajmował boisko, również wówczas ekstraklasowej, Odry. Ich obiekt nie spełniał wymogów. Dziś jednak wszyscy sympatycy Piasta czekają na listopad, bowiem wówczas to otwarty zostanie nowy stadion miejski na 10 037 miejsc.
Wybudowana w ekspresowym tempie, bo w ciągu 11 miesięcy, wierna kopia Energieteam Arena, na którym mecze rozgrywa niemiecka drużyna SC Paderborn, już teraz przyciąga uwagę całego regionu. Piast w razie awansu nie będzie więcej potrzebował stadionu zastępczego i to cieszy. Nie potrzeba było w Gliwicach większego obiektu, jak uznali radni, jednak gdyby zaistniała korzyść z powiększenia stadionu, to jest taka możliwość. Konstrukcja umożliwia rozbudowę o kolejne 5 tysięcy.
Stadion Ernesta Pohla
W Gliwicach jest powód do dumy. Już niebawem powód do dumy mogą mieć kibice Górnika Zabrze. Już jesienią tego roku ma rozpocząć się modernizacja stadionu przy ul. Roosvelta 81. Pod tym adresem znajduje się ceniony Stadion Ernesta Pohla. Jeszcze trzy lata temu mecze w elicie gromadziły na trybunach 13 tys. widzów. Później stopniowo tę liczbę obniżano ze względów bezpieczeństwa. W sezonie 2010/2011 Górnik musiał ograniczyć pojemność, ponieważ na sektory, gdzie nie ma krzesełek, wedle zaleceń Komisji Licencyjnej nie można wpuszczać kibiców.
Teraz stadion ma tylko 3,5 tysiąca miejsc, gdyż na tyle otrzymali pozwolenie i kibice zasiadają tylko na 1/4 elipsy całego obiektu. Ma to jednak swoje dobre strony. Gdy modernizacja obiektu dojdzie do skutku, niewykluczone, że Górnik będzie mógł swoje mecze rozgrywać na własnym obiekcie. Stanie się tak dlatego, że wzorem Legii Warszawa stadion budowany będzie w systemie 3+1. Najpierw trzy trybuny, a potem czwarta - trybuna główna. Razem da to stadion większy od tego przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie, bo pomieścić będzie mógł 32 340 osób.
Wykonawca został już wybrany. Jednak w Zabrzu zakładają także wariant pesymistyczny, czyli wyprowadzkę. Opcja numer jeden to Gliwice i nowy obiekt Piasta. Kłopot w tym, że kibice miejscowych zgłaszają sprzeciw i już w czerwcu utworzyli kampanię przeciwko grze Górnika na nowym obiekcie Piasta. Protest ten wynika z animozji kibiców obu drużyn. Trudno się więc dziwić ,ze taka propozycja nie została przyjęta w Gliwicach z entuzjazmem. Miejmy jednak nadzieje, że Górnik zostanie przy Roosevelta. Projekt jest imponujący. Zakłada dwupoziomowe trybuny, parking na 6 tys. miejsc oraz muzeum klubowe. Miejmy nadzieje, że budowa ruszy jeszcze w tym roku.
Stadion Podbeskidzia
Podobna sytuacja ma miejsce na stadionie tegorocznego beniaminka Ekstraklasy - Podbeskidzia Bielsko-Biała. Gotowy projekt na 15 tys. miejsc, wszyscy zacierają ręce, ale niestety pozwolenie wojewody na budowę zostało uchylone. Rzutem na taśmę Podbeskidzie otrzymało licencję na swój stadion. Pierwsze pozwolenie na grę w Ekstraklasie zakładało wyprowadzkę do Wodzisławia. Dzięki determinacji miejscowych kibiców, którzy charytatywnie przystosowywali obiekt do wymogów ligi, udało się sprowadzić Ekstraklasę do Bielska. Wszyscy jednak patrzyli na to z perspektywą nieodległej budowy nowego stadionu.
Tak się na pewno stanie, ale teraz nikt nie wie kiedy. Uchylenie pozwolenia zostało dokonane na wniosek okolicznych mieszkańców zgłaszających protesty. Rozważa się wybudowanie stadionu w innym miejscu, jednak to oznacza rozpoczęcie procedury od nowa, więc w domyśle przesunięcie budowy daleko w przyszłość.
Stadion GKS-u Katowice
Ciekawa sytuacja jest w Katowicach. Tam prawie rok temu przedstawiono projekt nowego stadionu przy ulicy Bukowej. Zakładał cztery oddzielne trybuny na ponad 17 tysięcy miejsc. Kłopot w tym ,że właśnie brak narożników spowodował niezadowolenie kibiców. Projekt dano do poprawki i znowelizowano. Zakładał połączenie trybun, co pozwoliłoby na zwiększenie pojemności do 22 000 i umieszczenie oświetlenia pod dachem zamiast na masztach.
Podjęto już pierwsze prace. Wiosną tego roku wyburzono sektor gości, co zmniejszyło obecny stadion o 3 tysiące. Teraz GKS Katowice ma do dyspozycji dwie trybuny na 6710 osób. Terminu dalszych prac jednak nie widać, bo na ten rok pieniędzy w mieście nie ma. Możliwe ,że rozpoczną się w pierwszej połowie przyszłego roku, jednak to nieoficjalna informacja. Właśnie „Gieksa” zgłasza chęć rozgrywania swoich meczów na Stadionie Śląskim, gdyby doszło do modernizacji stadionu przy Bukowej. W tym przypadku akurat wyprowadzka będzie raczej konieczna.
Stadion Ruchu
Podobna sytuacja ma miejsce bardzo blisko Katowic, bo w Chorzowie. Stadion przy ulicy Cichej został oddany do użytku w 1935 roku. Jego symbolem jest Chronometr "Omega" zamontowany nad sektorem gości. W dniu inauguracji "Omegi" na stadionie, Ruch odniósł jedno z najwyższych zwycięstw w dziejach polskiej ekstraklasy (12:1 z Union Touring Łódź), a 10 bramek strzelił w tym meczu Ernest Wilimowski, co jest do dziś rekordem polskiej ekstraklasy.
W przyszłym roku miała rozpocząć się gruntowna przebudowa obiektu. Miały powstać cztery trybuny na 18 tysięcy miejsc. Jednak projekt ,który został wykonany w 2007 roku, jest już nie aktualny. Sytuacja Ruchu nie jest zbyt kolorowa, bo licencja na grę w Ekstraklasie w sezonie 2001/2012 została wydana jednak nałożono na klub nadzór infrastrukturalny i finansowy. Nie wiadomo czy w przyszłym sezonie również uda się przeforsować stadion na Cichej. Pojemność tego obiektu wynosi 10 000, lecz może się okazać że ze względów bezpieczeństwa liczba ta zostanie ograniczona, choć jeszcze nie w tym sezonie.
Tychy i Sosnowiec
Także ambitne plany mają władze w Tychach i Sosnowcu. W obydwu przypadkach są przynajmniej gotowe projekty. Stadion GKS-u Tychy miałby pomieścić 15 300 osób. Budowa ma ruszyć jeszcze w tym roku i zakończyć się w 2013.
O 700 miejsc większy będzie Stadion Ludowy w Sosnowcu. Leżący w sąsiedztwie Górnego Śląska ośrodek ma już drugi projekt swojego nowego reprezentacyjnego stadionu. Budowę zaplanowano na lata 2012-2014. Ten termin wydaje się realny. Obecny stadion Ludowy jest ważnym miejscem dla kibiców z... Krakowa. Tutaj odbyły się jedne z nielicznych meczów derbowych rozgrywanych poza Krakowem. Wisła przegrała w Cracovią 0:1. Także na tym stadionie Biała Gwiazda rozgrywała mecz z Levadią Talin w eliminacjach Ligi Mistrzów. Sosnowiec nie przyniósł jednak szczęścia, bo po remisie na Górnym Śląsku i porażce w stolicy Estonii Wisła odpadła.
Wodzisław i Bytom
Warto jeszcze powiedzieć o dwóch obiektach. Co je łączy? Mianowicie to, że z modernizacji w obydwu przypadkach zrezygnowano. W obydwu z tego samego powodu. Spadek z Ekstraklasy. Odra Wodzisław Śląski oraz Polonia Bytom opuściły szeregi najwyższej klasy rozgrywkowej. Odra występowała po spadku na zapleczu, ale końcowe mecze oddała walkowerem. Spadli do II ligi, jednak nie otrzymali licencji. Klub rozwiązano. Z inicjatywy kibiców powstał jednak nowy klub KP Odra 1922, który rozpocznie grę od najniższego szczebla, czyli rybnickiej klasy C. By wrócić do Ekstraklasy, potrzebuje ośmiu awansów. Wielkiej piłki w Wodzisławiu już nie ma, lecz pozostał stadion. Gdyby Odra nadal grała w Ekstraklasie, pewnie dzisiaj byłby jakiś projekt nowego obiektu – mniej lub bardziej realny. Jednak teraz nie ma takiej potrzeby. W 2007 roku stworzono bardzo dobry projekt wybudowania stadionu na 12 000 tysięcy miejsc i połączenia go z galerią handlową. Pomysł jednak upadł. O klubie może już niektórzy zapomnieli, ale o stadionie ciężko nie słyszeć. W tym sezonie mało brakowało, a wykorzystywany byłby w Ekstraklasie przez piłkarzy Podbeskidzia.
Bytom to podobna historia. Miała być budowa lub chociaż dalsza modernizacja, jest spadek drużyny. Efekt? O budowie ani słowa. Temat nowego obiektu był przedmiotem kampanii wyborczej podczas wyborów samorządowych, lecz problem na razie rozwiązał się sam…
Kilku niezrealizowanych projektów na Górnym Śląsku bardzo szkoda. Niestety w stosunku do reszty Polski w tym regionie dzieje się nie wiele. Tradycja tych klubów, które jednak wniosły tak wiele do polskiej piłki, nakazuje oszczędzenia wstydu wielkich futbolowych firm przy przyznawaniu licencji. Czekamy. A nuż coś drgnie...
Reklama