Chorzów: Podsumowano straty po Wielkich Derbach Śląska

źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra

Chorzów: Podsumowano straty po Wielkich Derbach Śląska Stadion Śląski wycenił straty po marcowych Wielkich Derbach Śląska. Kibice Górnika Zabrze zdemolowali sektor gości. Zniszczeniu uległo wiele elementów infrastruktury obiektu, niektóre z nich są bardzo kosztowne. Co dokładnie trzeba naprawić i ile to będzie kosztowało? No i oczywiście: kto za to zapłaci?

Reklama

Ponad milion złotych

Zniszczono serwerownię zabezpieczoną podwójnymi metalowymi drzwiami i infrastrukturę teleinformatyczną w tej części stadionu, dokonano demolki łazienek, w których wyrwano kilkanaście drzwi oraz zniszczono część płytek i fragmenty armatury. Uszkodzeniu uległy także elementy monitoringu na dachu obiektu.

Kilka dni temu Stadion Śląski zakończył liczenie strat. W sumie wyniosły one 1,205 miliona złotych. Najwięcej, bo niemal 950 tysięcy pochłonie odbudowa serwerowni wraz z systemem teleinformatycznym. Jeśli chodzi o elementy budowlane, to tutaj straty oszacowano na blisko 173 tysiące, a naprawa uszkodzonego monitoringu dachu wyniesie niespełna 84 tysiące – stwierdził cytowany przez Dziennik Zachodni Adam Strzyżewski, dyrektor Stadionu Śląskiego. Dla porównania straty spowodowane po Wielkich Derbach Śląska w sektorach zajmowanych przez kibiców Ruchu oszacowano na 2 tysiące złotych.

Stadion Śląski© P. Manowski

Kto za to zapłaci?

Stadion Śląski kwotę na pokrycie szkód dokonanych przez kibiców Górnika Zabrze pobierze z kaucji, którą złożył Ruch Chorzów wynajmując obiekt. Jednocześnie dyrektor obiektu wystąpi do Niebieskich o uzupełnienie kwoty zabezpieczenia wynoszącej 1,5 miliony złotych na resztę sezonu.

Ruch nie ma jednak zamiaru płacić za szkody wyrządzone przez kibiców z Zabrza i będzie domagać się pokrycia tych strat od Górnika, bowiem przyjazd 2 tysięcy kibiców był autoryzowany przez klub z Roosevelta. Jeśli jednak Górnik nie będzie skłonny do zapłacenia tej kwoty, to pieniądze mogą zostać wypłacone przez spółkę Ekstraklasa SA np. z transzy z tytułu praw telewizyjnych należnych zabrzanom.

W poniedziałek, 18 marca, Górnik Zabrze wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że nie powinien ponosić odpowiedzialności za brak właściwego nadzoru organizatora imprezy masowej. Dodają także, że ich biuro bezpieczeństwa nie uczestniczyło w protokolarnym odbiorze oraz zdaniu sektora gości, co stanowi standardową procedurę. Te oskarżenia odparł jednak Seweryn Siemianowski. Zaznaczył on, że przedstawiciel klubu z Zabrza, Rafał Mitręga, miał wizję lokalną przed i po meczu.

Stadion Śląski© P. Manowski

Zamknięty sektor gości

Usunięcie szkód na sektorze gości może potrwać do pięciu tygodni. Rozpoczęły się już postępowania mające wyłonić wykonawców napraw poszczególnych zniszczeń. Od meczu z Górnikiem Zabrze sektor gości pozostaje zamknięty i do końca sezonu z pewnością nie przyjmie już żadnych kibiców drużyn przyjezdnych.

Nie oznacza to jednak, że takowi nie pojawią się wcale na Stadionie Śląskim. Podczas niedawnego spotkania pomiędzy Ruchem Chorzów i Puszczą Niepołomice na sektorach gospodarzy pojawiło się około 200 sympatyków z małopolski. Na Stadionie Śląskim z pewnością pojawią się także kibice Widzewa Łódź, aby wspólnie z kibicami Niebieskich obejrzeć zaplanowany na 20 kwietnia tak zwany mecz przyjaźni.

Stadion Śląski© P. Manowski

Reklama