Łódź: Moto Arena z nowym zadaszeniem? Jest na to szansa

źródło: WP SportoweFakty; autor: Maciek Ściłba

Łódź: Moto Arena z nowym zadaszeniem? Jest na to szansa Moto Arena użytkowana przez żużlowców Orła Łódź została oddana do użytku raptem 5 lat temu, jednak już teraz dużo mówi się o jej modernizacji. Bynajmniej nie chodzi o przebudowę obiektu, a rozbudowę dachu, który mocno ułatwiłby klubowi życie.

Reklama

Łódź miastem pełnym nowych stadionów

Żadne miasto w Polsce nie ma takiego komfortu mnogości sportowej infrastruktury jak Łódź. Dwa nowoczesne stadiony piłkarskie, jeden żużlowy, a także duża wielofunkcyjna hala. Wszystkie wymienione konstrukcje zostały oddane do użytku na przestrzeni ostatnich 14 lat. Kilkaset milionów złotych nie poszło w las, ponieważ obiekty nie stoją puste i są licznie odwiedzane przez kibiców przy okazji różnorodnych wydarzeń. Najnowsze informacje wskazują, że żużlowa Moto Arena Łódź otwarta latem 2018 roku może się doczekać pierwszego remontu. Konkretniej chodzi o montaż dodatkowej struktury dachowej, o której władze Orła wspominają od momentu opublikowania projektu tej inwestycji.

Żużel jest dyscypliną bardzo zależną od pogody. Całodzienne opady deszczu nad stadionem skutecznie torpedują imprezy i trzeba je przenosić następnie na inne terminy. Wiąże się to z dodatkowymi kosztami (wynajmu ochrony, zabezpieczenia medycznego itp.) oraz koniecznością znalezienia przez telewizję nowej daty w ramówce programowej. O wiele lepiej finansowo wychodzącą osoby, które postanowią skorzystać z bonusu 25 Euro bez depozytu. Nie muszą się one przejmować takimi ryzykami, jak organizatorzy żużlowych wydarzeń. Od kilku lat w czarnym sporcie są jednak wprowadzane rozwiązania, mające zapobiegać odwoływaniu spotkań.

Moto Arena Łódź© Orzeł Łódź

Czy stadion żużlowy w Łodzi potrzebuje dachu?

Już teraz kluby PGE Ekstraligi zobowiązane są do posiadania plandeki. Płachta zakrywająca tor sprawdza się w przypadku użycia jej przed rozpoczęciem opadów deszczu, pod warunkiem, że ustaną one do momentu startu imprezy. Jeżeli pada także podczas meczu, to to rozwiązanie okazuje się nie być do końca skuteczne. Stąd też pomysł, aby nowe obiekty żużlowe posiadały zadaszenie toru. Takie rozwiązanie po raz pierwszy pojawiło się na toruńskiej Motoarenie im. Mariana Rosego w 2011 roku. Stadion oddany do użytku dwa lata wcześniej początkowo posiadał dosyć skromne zadaszenie zakrywające część trybun. Finał Ekstraligi w 2009 roku został storpedowany w drugiej części opadami deszczu. W dużej mierze to wydarzenie spowodowało, że prezydent Torunia Michał Zalewski przychylił się w roku 2010 do decyzji radnych, że trzeba zmodernizować konstrukcję.

Dach obiektu wykorzystywanego na co dzień przez żużlowców Apatora wzbudzał jednak szereg kontrowersji. Najgłośniejsze z nich dotyczyły przypadku bardzo intensywnych opadów. Wtedy woda zbierającej się przy krawężniku toru, przez co dochodziło do opóźnień godziny rozpoczęcia meczów. W Lublinie postanowiono pójść krok dalej i obecnie procedowany jest projekt stadionu żużlowego, który będzie miał także funkcję hali. W Łodzi sprawa wygląda bliźniaczo jak w Toruniu. Właściwości architektoniczne budowli pozwalają co najwyżej na zakrycie toru i pozostawienie prześwitu na wysokości murawy areny.

Moto© Orzeł Łódź

Właściciel Orła Łódź chce wywrzeć presję na samorządowcach

Pomysłu rozbudowy dachu na stadionie Orła chwilowo odłożono w czasie podczas pandemicznych lat 2020-2021. Sprawa wróciła jak bumerang dopiero jesienią 2022 roku. Przyczyniły się do tego zawody Drift Masters European Championship 2022 w październiku. Impreza odbyła się bez konsultacji z głównym operatorem obiektu i jak się okazało, ta decyzja była fatalna w skutkach. – Bez żadnej konsultacji z klubem na stadion wjechały wtedy maszyny. Wszystko wydarzyło się poza nami. Efekt jest taki, że wcześniej woda spływała, a teraz tor nie chce schnąć. Uważamy, że doszło do uszkodzenia drenażu. To nie jest przypadek, że do tej pory odjechaliśmy może dwa porządne treningi. Trener Cieślak mówi, że takich problemów z torem na wiosnę nie widział, odkąd jest w żużlu. – Tak sprawę opisywał Witold Skrzydlewski, właściciel Orła Łódź w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Mimo tego miasto nie pomogło klubowi pozostawiając go ze zdewastowanym torem. Sprawą zainteresował się jeden z głównych sponsorów drużyny, który postanowił interweniować w łódzkim magistracie. Orzeł Łódź chce jednak wykorzystać okazję i wznowić debatę dotyczącą rozbudowy dachu Moto Areny. Skrzydlewski zapowiedział, że 24 kwietnia rozesłał pisma do wszystkich polityków w Łodzi i regionie. Oświadczył także, że odpowiedzi na nie klub opublikuje na swojej stronie, aby pokazać „kto nas popiera, kto jest przeciw, a kto nie zajął stanowiska”. Wygląda zatem na to, że to dopiero początek długiej batalii o dach dla stadionu Orła. Patrząc jednak na skuteczność w działaniu właściciela klubu, można być niemal pewnym, że doprowadzi on sprawę do szczęśliwego finału.

Moto Arena ŁódźMoto Arena widziana z trybun starego stadionu Orła, © Stadiony.net

Reklama