Portugalia: Groźne sceny przed Estádio do Dragão podczas Ligi Mistrzów

źródło: stadiony.net; autor: Tobiasz Kowalski

Portugalia: Groźne sceny przed Estádio do Dragão podczas Ligi Mistrzów 14 marca 2023 roku, FC Porto podjęło u siebie Inter Mediolan w ramach rewanżowego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Przed stadionem gospodarzy doszło do groźnie wyglądających scen. 1000 kibicom Interu odmówiono wstępu na obiekt. Tłum utknął w ciasnej kolejce, z której wiele osób nie mogło się wydostać.

Reklama

Chaos organizacyjny na Estádio do Dragão

Ekipa z Mediolanu wygrała pierwszy mecz z FC Porto 1:0. Kibice Nerazzurrich wybierali się więc do Portugalii z optymizmem, mając solidny argument do oczekiwania awansu swojego klubu. Nikt nie spodziewał się jednak, że części gości nie uda się wejść na stadion Estádio do Dragão o czasie. Problemy zaczęły się już kilka dni wcześniej, kiedy to fani Internazionale zaczęli kupować bilety spoza sektora gości. W poniedziałek, odpowiadając na tę sytuację, władze FC Porto poinformowały o zakazie wstępu dla 1000 włoskich kibiców. Następnego dnia zmieniono jednak pierwotną decyzję. We wtorek, dzięki całodziennym negocjacjom, uzyskano pozwolenie na wstęp dla wszystkich fanów Interu posiadających bilety.

Mogli oni wejść na stadion pod warunkiem, że nie będą mieli ze sobą koszulek i szalików lub innych akcesoriów, które utożsamiałyby ich z włoskim klubem. Jakież było zaskoczenie gości, gdy okazało się, że FC Porto nie wywiązało się ze swoich zobowiązań. W efekcie przed stadionem doszło do chaotycznych scen. Ze sprawozdań kibiców wynika, że polecono im udać się do innej bramki niż ta, która widniała na biletach. Okazała się ona zamknięta i niestety wiedzieli o tym tylko ludzie znajdujący się z przodu. Przez jakiś czas tłum napierał i stawał się niebezpiecznie ciasny. Na szczęście kibice dostrzegli narastające ryzyko i odpowiednio zareagowali. Ostatecznie nikomu nie stała się krzywda. Sytuacja ta mogła jednak skończyć się zupełnie inaczej.

Estádio do Dragão© Jose A. (cc: by)

Tłumy na stadionach bywają niebezpieczne

Kto zawinił? Do momentu powstawania tego artykułu FC Porto nie zabrało głosu w tej sprawie. Możliwe zresztą, że klub w ogóle tego nie zrobi ze względu na małą skalę wydarzenia oraz jego pozytywny finał. Happy end tej historii nie zmienia jednak faktu, że doszło do chaosu organizacyjnego o potencjalnie niebezpiecznych skutkach. Jak donoszą kibice Interu Mediolan, służby znajdujące się na obiekcie, a w tym policja, zareagowały z opóźnieniem. Na szczęście gościom z Włoch w końcu udało się wejść na stadion. Dlaczego jednak sytuacja ta wzbudza tyle emocji? Na stadionach podczas wydarzeń sportowych i koncertów niejednokrotnie dochodziło do tragedii z udziałem zdezorientowanych, wystraszonych lub nieodpowiednio zarządzanych tłumów.

Ostatnie głośne wydarzenie tego typu miało miejsce w 2017 roku w angolskim mieście Uige, gdzie atak paniki doprowadził do śmieci 17 osób. Podobna historia rozegrała się w 2009 roku w stolicy Wybrzeża Kości Słoniowej, Abidżanie. Pod naporem kibiców niewpuszczonych na obiekt z powodu braku biletów zawaliła się jedna ze ścian stadionu Houphouet-Boigny. Do kolejnej tragedii z udziałem tłumów na tym samym obiekcie doszło 4 lata później. Historie te jasno dowodzą, jak poważne konsekwencje mogą mieć kłopoty z zarządzaniem podczas meczów. Miejmy nadzieję, że włodarze  FC Porto oraz innych klubów wyciągną wnioski z sytuacji, która miała miejsce wczoraj na stadionie Estádio do Dragão.

Estádio do Dragão© CaGeRaGe (cc: by-sa)

Reklama