Peterborough United od kilku lat planuje budowę nowoczesnego obiektu. Aby było to możliwe, klub potrzebuje zmian w planie zagospodarowania. Wiele w tej kwestii może rozstrzygnąć się w maju.

Nabrzeże najlepsze pod każdym względem

Weston Homes Stadium służy Peterborough United od 1934 roku. Obiekt przeszedł wiele prac modernizacyjnych, w tym ostatnią w 2014 roku. Dalsza przebudowa jest technicznie trudna do przeprowadzenia przez ograniczenia związane z brakiem miejsca. Nie ma też ekonomicznego uzasadnienia takich działań. O wiele bardziej opłaca się zbudować nowy stadion.

Kanadyjscy współwłaściciele klubu planowanie budowy nowego obiektu rozpoczęli 3 lata temu, kiedy kupili 50% udziałów od Darragha MacAnthony'ego. Jako lokalizację obrali nabrzeże rzeki Nene, znajdujące się w centrum miasta. Jest to wybór, który został potwierdzony wieloma analizami finansowymi. Roboczo nowa arena nosi nazwę Embankment Stadium.

Obiekt byłby inspirowany Groupama Aréna w Budapeszcie. Są też rozważane inne lokalizacje, takie jak: teren Greyhound Stadium, okolica areny East of England i ziemie na północ od nabrzeża w pobliżu obszarów mieszkalnych.

Planowanie budowy nie osiągnęło jeszcze biegu formalnego. Aby ruszyć sprawy do przodu, potrzebna jest zmiana planu zagospodarowania przestrzennego i przekształcenie części terenów zielonych na działkę budowlaną, umożliwiającą wybudowanie stadionu.

Wiele zależeć będzie od majowych wyborów samorządowych. Torysi mają w tej chwili większość w radzie miasta i są raczej przychylni budowie obiektu na nabrzeżu. Komisja planowania miasta, kontrolowana przez partię konserwatywną, nie wypowiedziała się jeszcze w sprawie stadionu. Ale milczenie niekoniecznie musi oznaczać, że są przeciw.

Oznaką dobrej woli rządzących jest podpisanie w lutym 2020 roku porozumienia z klubem w sprawie budowy nowego obiektu. Jeśli jednak do władzy dojdzie Partia Pracy lub Liberalni Demokraci, perspektywa budowy stadionu we wspomnianej lokalizacji jest mocno niepewna.

Stadion piłkarski to za mało

Torysi stawiają jeden warunek. Chcą aby arena żyła cały rok i była również przyjazna mieszkańcom, niekoniecznie zainteresowanym futbolem, ze szczególnym naciskiem na rodziny z dziećmi. Stadion i jego okolica miałyby służyć lokalnej społeczności jako miejsce spotkań i rozrywki przez co najmniej 250 dni w roku.

Wokół powstałyby także placówki edukacyjne, związane z rozbudową Anglia Ruskin University. Klub rozmawia z uniwersytetem na temat potencjalnego partnerstwa, dotyczącego działań inwestycyjnych na nabrzeżu.

Przeciwnicy projektu obawiają się sporego natężenia ruchu i hałasu w okolicy, braku wystarczającej liczby miejsc parkingowych i degradacji terenów wypoczynkowych miasta, które szczyci się tym, że jest jedną z najbardziej zielonych miejscowości w Anglii.

Klub musi czekać na wynik wyborów i jeśli wygra opcja polityczna przychylna jego planom, może składać wniosek planistyczny. Założenia Planu Lokalnego LP51 skomplikowały zamierzenia „The Posh”, dotyczące przenosin. Będą oni musieli ubiegać się o tzw. „wyjątek od polityki”, który mógłby zmienić plan zagospodarowania.

Zgodnie z planem zagospodarowania, obszar nabrzeża ma pozostać terenem zielonym, dostępnym dla wszystkich, o charakterze rekreacyjno-kulturalnym, a zabudowa będzie możliwa tylko od strony północnej. Co ważne, proponowany stadion nie może zasłaniać widoku na katedrę. 

© Peterborough United FC

Peterborough United potrzebuje 9 akrów (36 000 m²) pod budowę. Optymistyczny scenariusz dla Embankment Stadium zakłada, że planowanie zajmie 6 miesięcy, a następnie prace budowlane potrwają 18-24 miesięcy. Gdyby to się nie udało, to „The Posh” pozostaną na starym stadionie, który kanadyjscy właściciele formalnie przejęli od miasta 31 marca.

Autor: Tomasz Sobura