Lublin: Wstępna wizja areny żużlowej pokazana

źródło: własne [MK]; autor: michał

Lublin: Wstępna wizja areny żużlowej pokazana Dwa wielkie łuki i rozpięty między nimi dach linowy. To byłby pierwszy w pełni zakryty stadion żużlowy, a przy okazji jedna z największych hal widowiskowych w Polsce. Brzmi obiecująco, ale na szczegóły musimy poczekać.

Reklama

W środę w Lublinie zaprezentowano bardzo wstępną koncepcję nowego stadionu żużlowego. Właściwie pokazano nie sam stadion, ale jego dach. Przypomnijmy, że Lublin rozważa dwie opcje: dach tylko nad torem i trybunami (z opcją dołożenia rozsuwanego poszycia nad resztą), a także stworzenie stałej kopuły, która ochroni zawodników i kibiców przed warunkami pogodowymi.

Wiemy już, że zarówno miasto, jak i projektanci, skłaniają się ku drugiej wizji. Firma Kavoo Invest, prowadzona przez znanego poznańskiego architekta Wojciecha Ryżyńskiego, optuje za stworzeniem lekkiej konstrukcji opartej o stalowe liny. To rozwiązanie wydajne materiałowo i stosunkowo ekonomiczne. Wykonawca ma zresztą doświadczenie w tej kwestii – podobny dach stworzyli dla nowej areny w Gliwicach.

Stadion żużlowy w Lublinie

Sprawa nie jest jeszcze zamknięta, bowiem zgodnie z warunkami przetargu Kavoo Invest i tak musi przygotować obie wersje zadaszenia. Koncepcja stadionu z obydwoma wariantami ma być zaprezentowana przez końcem roku, w okolicach Bożego Narodzenia.

Decydujący moment przyjdzie jednak nieco później, na przełomie lutego i marca. Wtedy powinniśmy dowiedzieć się, ile może kosztować realizacja inwestycji. Bo, choć dach linowy nie jest drogi sam w sobie, to skala inwestycji może przekreślić oczekiwania miasta. Lublin, przypomnijmy, liczy na wydatek „ponad 100 mln zł”, a trudno wyobrazić sobie postawienie w takiej kwocie stadionu z pełnym dachem. W ogóle. Co dopiero z pojemnością 17-20 tys. miejsc i parkingiem na 450 aut.

Tymczasem żużlowy Speed Car Motor ma swoje zmartwienia. Po utrzymaniu się w Ekstralidze w 2020 roku znów będzie musiał jeździć na niespełniającym wymogów starym stadionie. Budowa następcy rozpocznie się bowiem najwcześniej w 2021 roku. Wtedy klub będzie mógł przenieść się na Arenę Lublin, gdzie miałby powstać tymczasowy tor żużlowy. Wcześniejsza wyprowadzka na Arenę nie jest możliwa, bowiem musi minąć unijny termin 5 lat przed pierwszą istotną ingerencją w funkcjonowanie obiektu.

Stadion Motoru Lublin

Reklama