W piątek inwestor, Japońska Rada Sportu, poinformował o ukończeniu kluczowej i najtrudniejszej części stadionu Igrzysk Olimpijskich 2020. To jednocześnie największa konstrukcja dachu wzniesiona nad jakimkolwiek stadionem z tak dużym udziałem drewna.

Proces instalacji dachu zakończył się zgodnie z harmonogramem – poinformowała wczoraj Japońska Rada Sportu, pełniąca rolę publicznego inwestora głównej areny Igrzysk Olimpiskich i Paraolimpijskich 2020. Instalacja zadaszenia trwała od lutego 2018 i była uznawana za najtrudniejszy element całej inwestycji.

O trudności decyduje fakt, że ogromna część konstrukcji jest drewniana, co na arenach sportowych o tak wielkiej skali było dotąd niespotykane. Niespotykane również dla samych Japończyków było tak szerokie zastosowanie drewna w konstrukcji. Kraj nawykły do klęsk żywiołowych przez dekady stawiał na beton i stal, nie szukając miejsca dla drewna.

© Japan Sports Council

Teraz jednak trendy się zmieniają, a technologia pozwala na długotrwałe funkcjonowanie takich struktur bez kompromisów w kwestii bezpieczeństwa. Dla przykładu, na tokijskim stadionie nie ma mowy, by w razie pożaru drewno zajęło się ogniem.

A miałoby co się zająć, ponieważ w sumie wykorzystanych ma być ok. 70 tys. m³ drewna różnych rodzajów (głównie modrzew i cedr) sprowadzanego z każdej z 47 prefektur, ze szczególnym naciskiem na te najmocniej dotknięte klęską tsunami z 2011.

© Japan Sports Council

Poza rolą konstrukcyjną drewno będzie również najsilniej eksponowanym elementem dekoracyjnym obiektu, by zapewnić mu przytulny, naturalny wygląd. Dodatkowo, na każdym z pięter nadziemnych mają rosnąć niewielkie drzewa, co z poziomu ulicy zapewni obiektowi wizerunek swoistego wertykalnego parku.

Nie tylko dach udało się zrealizować zgodnie z planem. Według dostępnych informacji prace na wszystkich frontach toczą się w pełni według harmonogramu. Dzięki temu odbiór najdroższego stadionu w historii Japonii ma być możliwy w listopadzie tego roku, a otwarcie powinno bez problemów odbyć się w Nowy Rok 2020.