Nantes: Opozycja powstrzyma plany polskiego milionera?

źródło: własne | MK; autor: michał

Nantes: Opozycja powstrzyma plany polskiego milionera? Waldemar Kita zaprasza wszystkich do konsultacji w sprawie budowy nowego stadionu we francuskim Nantes. 40-tysięcznik ma być imponujący, ale... wielu ludzi nie widzi sensu jego budowy.

Reklama

Dokładnie dziś ruszyły konsultacje w sprawie budowy nowego stadionu w Nantes. Potrwają do połowy kwietnia. Projekt roboczo nazwany YelloPark nie doczekał się jeszcze wizualizacji, ale liczby są imponujące, podobnie jak zapowiedź zatrudnienia znanego architekta do realizacji. Dosłownie obok aktualnego Stade de la Beaujoire miałby powstać obiekt piłkarski dla 40 tys. widzów. Jego cena jest szacowana na 160-200 mln €, a więc do ok. 830 mln zł.

Budowa nowej areny mogłaby rozpocząć się w przyszłym roku. Po jej ukończeniu w 2022 przyszedłby czas na rozbiórkę Stade de la Beaujoire, a w miejscu starego stadionu przewidziano funkcje komercyjne i rekreacyjne. Kluczowe zalety projektu to duży wzrost zatrudnienia w tej części Nantes, a także finansowanie kompleksu bez udziału środków publicznych.

Stade Nantes© YelloPark

Za planem stoi polski milioner Waldemar Kita, aktualny właściciel FC Nantes, a także deweloper ​Réalités. I, choć wszystko wygląda całkiem sensownie na papierze, wizja napotkała już na ogromny opór. Okazuje się, że przeciwnikami Polaka są kibice FC Nantes, a także niemała część mieszkańców.

Dlaczego są przeciwko?

Fani Nantes obawiają się, że inwestycja może zagrozić przyszłości ich klubu. Nowy stadion nie miałby bowiem być własnością FC Nantes, lecz Waldemara Kity oraz Réalités. W takiej sytuacji, po ewentualnym wycofaniu się Polaka z finansowania „Kanarków”, klub zostałby skazany na przyjęcie takiej ceny za korzystanie z obiektu, jaką narzuciłby operator. Sytuacje tego rodzaju są znane w świecie sportu i nie należą do korzystnych.

Dlatego stowarzyszenie A La Nantaise, które propaguje ideę zarządzania klubem poprzez kibiców-udziałowców (blisko modelu niemieckiego), stanowczo sprzeciwia się projektowi. W marcu A La Nantaise planuje debaty publiczne, które mają być kontrą dla wizji promowanej przez YelloPark. Zdaniem oponentów istnieje ryzyko, że na nowym stadionie FC Nantes będzie zmuszone płacić czynsz w granicach 4 mln €, co wprost zagraża stabilności finansowej klubu.

A La Nantaise ma prostą kontrpropozycję: FC Nantes powinno zacząć płacić czynsz godny klubu Ligue 1, tj. wyższy od obecnego. Dziś to zaledwie 140 tys. €, czyli mniej niż średnio w Ligue 2. Podniesienie czynszu do 2 mln € nie obciąży przesadnie budżetu klubu, a jednocześnie pomoże miastu uwolnić środki na stopniową modernizację Stade de la Beaujoire.

La Beaujoire za stary?

Obecny stadion rzeczywiście wymaga istotnych zmian, by ponownie spełniać oczekiwania w XXI wieku. Gdy powstawał w 1984, należał do najnowocześniejszych na świecie, jednak od tego czasu bardzo wiele się zmieniło. Dziś obiekt jest przestarzały, choć w ostatnich latach przeszedł serię modernizacji, choćby kompletną wymianę krzesełek czy montaż pierwszego w Ligue 1 systemu oświetlenia LED.

Co więcej, głos w sprawie potencjalnej modernizacji zabrał architekt obecnej areny, Berdje Agopyan. Jego zdaniem stadion można z powodzeniem przebudować w taki sposób, by podnieść standard i potencjał komercyjny. Agopyan zakwestionował również szacowany koszt nowego stadionu. – Stadion za 160 mln €, a więc z ceną 4 tys. € za krzesełko? Ja w to nie uwierzę – stwierdził stanowczo. Jego zdaniem realne wydatki będą w granicach 200-300 mln €.

Na opinię architekta nie mniej ostro zareagował wiceprezydent Nantes Métropole, Pascal Bolo. – Szanuję przywiązanie pana Agopyana do jego dzieła, ale nikt nie pytał go o zdanie. Ani miasto, które nie chce wydawać na żaden stadion pieniędzy podatników, ani operator stadionu, FC Nantes, zdaniem którego modernizacja nie spełni oczekiwań – powiedział Bolo.

Reklama