Dyrektor Amsterdam ArenA zasugerował, że miasto powinno płacić za sponsoring w nazwie stadionu. Tyle że miasto jest właścicielem…

Niespodziewane wieści napływają z Holandii, gdzie dyrektor Amsterdam ArenA Henk Markerink zasugerował, by miasto Amsterdam płaciło za uwzględnienie w nazwie stadionu.

– Wiele stadionów na świecie ma sponsora tytularnego. To przynosi zyski. Te środki można inwestować w modernizację stadionu, którą trzeba prowadzić regularnie – stwierdził Markerink. Jego zdaniem, jeśli miasto nie zechce płacić za nazwę, można szukać bardziej komercyjnej nazwy.

Fot: Sergé Technau (cc: by-sa)

Sugestia Markerinka jest o tyle nietypowa, że Amsterdam ArenA nosi swą nazwę od 1996 i Amsterdam jako miasto jest większościowym udziałowcem budynku. Dotąd miasto nie ustosunkowało się do apelu o płacenie za nazwę stadionu.

Za propozycją dyrektora przemawia rosnący staż areny. Wkrótce stadionowi „stuknie” 20 lat i będzie wymagał kolejnych znacznych nakładów pomimo regularnych ulepszeń w ostatnich latach. Markerink sugeruje, że stadion jest w stanie generować ok. 4 mln € rocznie ze sponsoringu.