Winnipeg: Opóźniony, przepłacony, a teraz przecieka...

źródło: CBC.ca / GlobalNews.ca; autor: michał

Winnipeg: Opóźniony, przepłacony, a teraz przecieka... Odwilż po zimie spowodowała zalanie części lóż biznesowych oraz szatnię zespołu gości. Klub nie chce wpuścić dziennikarzy i pokazać uszkodzeń, choć nie jest właścicielem stadionu. Kolejne kontrowersje nie służą wielkiej inwestycji.

Reklama

Pofalowany dach Investors Group Field miał być jego znakiem rozpoznawczym, ale na razie stał się częścią znaczącego problemu. Zalegający po zimie śnieg topnieje i spływa w dolne partie dachu, skąd spada na część kubaturową budynku.

Tam woda... zalewa pomieszczenia. W tej chwili potwierdzono uszkodzenia niektórych lóż oraz szatni zawodników przyjezdnych. Poinformował o tym operator stadionu, publiczno-prywatna spółka BBB Stadium Inc. Jej prezes zapewnił, że trwają już naprawy, a sytuacja nie będzie miała wpływu na kalendarz imprez, jednak kontrowersje są całkiem spore.

Po pierwsze, klub Blue Bombers (częściowy udziałowiec stadionu) nie chce wpuścić dziennikarzy na teren obiektu. Doszło do sytuacji, w której helikoptery krążą nad obiektem, pokazując strumienie ściekającej wody. Nawet burmistrz Winnipeg Sam Katz został wciągnięty w tę sprawę, podkreślając publiczny charakter obiektu, którego koszt klub dopiero zacznie spłacać miastu.

Sprawa przeciekającej konstrukcji dolewa oliwy do ognia, ponieważ Investors Group Field był przedmiotem wielu innych kontrowersji. Najpierw budowa przeciągnęła się o rok, a koszty przerosły planowany budżet, a potem okazało się, że na obiekcie są braki.

Część miejsc ma słabą widoczność lub nie oferuje prawie miejsca na nogi, a przed zbliżającymi się dużymi imprezami trzeba inwestować dodatkowe pieniądze w poprawienie stadionu. Przed finałem Grey Cup 2015 (odpowiednik NFL) trzeba wydać 5,5 mln $, a docieplenie i poprawienie wydajności energetycznej pochłonie kolejne 3 miliony.

Reklama