Bydgoszcz: Stadion Chemika czeka na modernizację

źródło: Gazeta.pl; autor: michał

Bydgoszcz: Stadion Chemika czeka na modernizację Chemik Bydgoszcz zmobilizował mieszkańców i z miażdżącą przewagą wygrali walkę o pieniądze od rady osiedla. Ta jednak nie kwapi się z przekazaniem środków, ponieważ nie uważa remontu stadionu za swój obowiązek – pisze Gazeta.pl.

Reklama

Stadion im. Czesława Kobusa istnieje od 40 lat. W najlepszych czasach mieścił nawet 15 tysięcy widzów, ale dziś to po prostu ruina. Ponieważ jednak miejscowy Chemik gra na poziomie ligi okręgowej, nie potrzeba wielkich nakładów, by sprostać zapotrzebowaniu klubu. W sumie klub potrzebuje 400 tysięcy złotych.

- Za te pieniądze moglibyśmy w miejsce zniszczonych ławek zamontować tysiąc krzesełek na mniejszej trybunie, wymienić oświetlenie i odmalować barierki. Konieczne jest ogrodzenie obiektu. Przecież zniszczeń na stadionie nie dokonali kibice, tylko chuligani, którzy przesiadują tu po nocach i piją alkohol – mówi dla Gazeta.pl Michał Sztybel, miejski radny i jednocześnie prezes zarządu Sekcji Piłki Nożnej BKS Chemik. – W tej chwili wstyd mi zaprosić potencjalnego sponsora na stadion – dodaje.

By zdobyć środki na modernizację, Chemik zmobilizował swoich kibiców i chce skorzystać z miejskiego programu inicjatyw 5/6. To inicjatywy, które mają być realizowane na rzecz społeczności poszczególnych osiedli i przez te społeczności wybierane. Na osiedlu Wyżyny aż 376 z 386 głosów od mieszkańców dotyczy właśnie remontu stadionu.

Stadion Chemika BydgoszczFot: Przemysław Jahr

Zgodnie z koncepcją programu 5/6 rada osiedlowa powinna realizować wskazane przez mieszkańców projekty. W tym roku rada osiedla Wyżyny ma 322 tys. zł, ale nie zamierza inwestować większości w stadion. Chemik dostanie 100 tysięcy. – Ponadto 100 tys. przeznaczymy na likwidację barier architektonicznych w 20 punktach na osiedlu. Kolejne 50 tys. na naprawy chodników, 40 tys. na budowę parkingu przy ul. Kozala. Pozostałe 32 tys. pójdą na doinwestowanie placów zabaw, siłowni na wolnym powietrzu, latarnie, kamery – wylicza Krzysztof Lipiński, przewodniczący rady. - Nie ma na naszej liście zbędnych inwestycji. O wszystkie zabiegali mieszkańcy. Chemik zrobił kampanię i dlatego zebrał tyle głosów – tłumaczy.

Takie proporcje w wydatkowaniu środków nie zadowalają prezesa Chemika. – Idea programu była taka, żeby aktywizować lokalne społeczności i przekazywać pieniądze na te inwestycje, które cieszą się największym poparciem. Uchwała rady jest karkołomna – odpiera zarzuty Sztybel. – Liczyliśmy, że dostaniemy w tym roku 200 tys., a kolejne 200 w następnym. Tylko ogrodzenie kosztować ma ok. 100 tys. zł. A od płotu musimy zacząć – mówi Sztybel.

Tegoroczne środki na stadion Chemika są niskie, jednak w przyszłym roku rada osiedla zapowiedziała dać na ten cel ok. 250 tysięcy złotych. - Nie deprecjonujemy potrzeb Chemika. Czy jednak z budżetu rad osiedla remontowane są stadiony Zawiszy lub Polonii? - pyta retorycznie przewodniczący Lipiński. - W przyszłym roku damy na stadion ćwierć miliona złotych. Chcemy jednak, aby klub wykazał się innym źródłem finansowania.

Reklama