Bydgoszcz: Kibice i Stowarzyszenie Piłkarskie usunięci ze stadionu

źródło: własne; autor: michał

Bydgoszcz: Kibice i Stowarzyszenie Piłkarskie usunięci ze stadionu Nie chcieli podpisać „lojalki” (tak nazwali to kibice) przedstawionej przez prezydenta, więc nie ma dla nich miejsca na Stadionie Zdzisława Krzyszkowiaka. Stowarzyszenie kibiców i Stowarzyszenie Piłkarskie muszą opuścić pomieszczenia na obiekcie.

Reklama

Po zajściach na meczu Zawiszy z Widzewem Łódź sytuacja w Bydgoszczy jest bardzo napięta. Przed Bożym Narodzeniem (21.12) doszło do wielostronnego spotkania, podczas którego Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza (SP) oraz Stowarzyszenie Kibiców Zawiszy Bydgoszcz (SKZB) odmówiły podpisania oświadczenia przedłożonego przez miasto. Prezydent Rafał Bruski pełnił w spotkaniu rolę mediatora między władzami klubu a jego kibicami oraz władzami szkolącego dzieci SP.

Na co się nie zgodzili?

SP i SKZB miały przez złożenie podpisów potępić uczestników starć z policją w pamiętnym listopadowym meczu, obrażanie Radosława i Anity Osuchów w kolejnym spotkaniu i uznać, że osoby dopuszczające się takich decyzji nie są godne nazywania się kibicami.

Treść oświadczenia przygotował prezydent Rafał Bruski, oczekując od niedoszłych sygnatariuszy, że będą „natychmiast reagować” na np. obraźliwe treści lub przemoc. Zdaniem SP oczekiwanie od podmiotu szkolącego młodych piłkarzy, że będzie dbać o bezpieczeństwo na stadionie, jest zupełnie nieuprawnione.

Z kolei jednostronne uznanie w oświadczeniu winy kibiców w starciach oba podmioty uznały za niegodne. Trzeba przy tym pamiętać, że zarzuty stawiane stróżom prawa są bardzo poważne i dotyczą zagrożenia zdrowia widzów oraz dezinformacji. Jak zwracają uwagę kibice, z nieznanych przyczyn nie ma taśm z monitoringu, które mogłyby wskazać, czy policjanci interweniowali zasadnie i profesjonalnie, czy faktycznie narazili zdrowie uczestników meczu. Komendant główny policji zlecił kontrolę w sprawie zabezpieczenia meczu.

Teraz muszą odejść

W związku z brakiem zgody na podpisanie oświadczenia Stowarzyszenie Piłkarskie i Stowarzyszenie Kibiców muszą do 20 stycznia opuścić wszystkie pomieszczenia na Stadionie Zdzisława Krzyszkowiaka. Prezydent Bruski uznał bowiem, że „kto w tej sprawie nie jest z nami, jest przeciwko nam”.

To cios szczególnie dla SP, które szkoli ok. 200 zawodników. Wolę przejęcia młodzieży wyraził już Radosław Osuch, który pozostaje w konflikcie z szefem SP.

Reklama