Plany budowy zupełnie nowego obiektu przy Sybiraków są coraz bardziej mgliste z powodu fiaska sprzedaży starego stadionu OSiR. By uchronić Stomil przed utratą licencji na I Ligę, prezydent rozważa ratowanie istniejącego obiektu – podaje „Gazeta Olsztyńska”.

Działacze Stomilu zgodnie z zapowiedziami pojawili się z wizytą u prezydenta Olsztyna. Ich zdaniem nowy stadion przy Sybiraków to dziś temat bardzo odległy – nie ma ani pieniędzy (sprzedaż działki nie udała się mimo trzech prób), ani nawet koncepcji przyszłego obiektu.

Tymczasem już w połowie 2015 roku wchodzą nowe wymogi, zgodnie z którymi dla licencji potrzebne jest oświetlenie dla transmisji HD (2000 lux). Rok później pojawi się również wymóg posiadania podgrzewanej murawy. Zdaniem prezesa Stomilu Jacka Czałpińskiego trzeba zejść na ziemię i zapewnić klubowi przetrwanie do czasu powstania nowego stadionu. Koszt obu instalacji to w ocenie klubu – odpowiednio – 2 mln zł oraz 1,7 mln zł.

Po spotkaniu z działaczami prezydent Piotr Grzymowicz liczy, że uda się pogodzić oba interesy, czyli działać na rzecz nowego stadionu, nie zaniedbując tego istniejącego.

- Do projektu przyszłorocznego budżetu zaproponowałem wpisanie 2 mln zł na opracowanie dokumentacji technicznej stadionu przy al. Sybiraków – mówi Grzymowicz. - Zakładając, że klub nadal będzie grał w I lidze, wówczas w budżecie 2015 r. będziemy musieli zapewnić środki na wykonanie oświetlenia. Będzie ono jednak zaprojektowane zgodnie z projektem dla obiektu przy al. Sybiraków, aby potem tam właśnie przenieść maszty. Jeśli nowego stadionu nie będzie do 2016 r., trzeba będzie również zapewnić podgrzewaną murawę.