Ferencváros ma powody do radości. W odróżnieniu od klubów z Polski i wielu innych krajów, działacze „Fradi” oglądają błyskawiczną budowę swojego nowego stadionu. Do końca roku ma być zakończony stan surowy!

Choć na naszych łamach chwaliliśmy dotąd przede wszystkim tempo prac w węgierskim Debreczynie, to wykonawca nowego stadionu Ferencvárosu w Budapeszcie jest jeszcze szybszy. Dopiero co w maju kończył wyburzanie starych trybun, a już zapowiada, że do końca roku wyrobi się z całą główną konstrukcją nowych.

- Nie ma chyba tak szybko powstającego stadionu w Europie, budowa wyprzedza harmonogram. Jest pewne, że nowy sezon rozpocznie się na nowym stadionie – zadeklarował przed weekendem Fürjes Balázs, komisarz ds. inwestycji nadzorujący prace.

Stan surowy trybun i pierwsza część instalacji powstaną w niewiele ponad pół roku. Wiosną 2014 pozostanie już tylko wyposażenie i testowanie stadionu, a przecież nie jest on wcale mały – pomieści 22 600 widzów i będzie dysponował aż 29 lożami biznesowymi.

Fot: market.hu

Firma Market aktualnie kończy układanie najbardziej wymagającej trybuny zachodniej po tym, jak prefabrykaty poprzednich sektorów zostały ułożone. Równolegle trwa również instalacja i krycie ważącego ok. 2,8 tys. ton dachu, na którego wręgach zostanie ułożona przepuszczająca światło elewacja. Nie ma jeszcze potwierdzenia, jaki rodzaj poszycia zostanie zastosowany – siatka czy syntetyczne płótno.

Pewne jest za to, że wart 14 mld forintów (200 mln zł) stadion zostanie otwarty już na start sezonu 2014/15, latem przyszłego roku. Tym samym okres budowy będzie wynosił niewiele ponad rok.