Po zniszczeniu starego stadionu mamy kilka tygodni przestoju. Co dalej? Jeszcze w czerwcu powinny ruszyć prace ziemne i fundamentowe za zachodzie i północy obiektu – podała spółka Tyski Sport.

Na początku maja na opustoszałym placu po byłym stadionie GKS-u krzątali się geodeci dokonujący pomiarów. Później znów zapanowała cisza, ale jeszcze w czerwcu ciężki sprzęt ma się pojawić na obiekcie.

Ruszą prace ziemne i pierwsze fundamenty, a początek procesu jest zaplanowany w północnej i zachodniej części stadionu. Prace poprzedzi jednak przedstawienie przez Mostostal Warszawa S.A. dokumentacji projektowej stanu „zero”.

- Na ostatniej radzie budowy zostało ustalone, że niezależnie od ukończenia prac nad całością projektu, w czerwcu otrzymamy dokumentację pozwalającą na rozpoczęcie robót ziemnych pod fundamenty - mówi Alina Sowa, prezes spółki Tyski Sport S.A.. - Pierwsze prace będą miały miejsce od strony zachodniej i północnej, czyli od ul. Baziowej oraz domków jednorodzinnych. Następnie prace przeniosą się na stronę wschodnią oraz południową, gdzie będziemy musieli wzmocnić teren poprzez zastosowanie palowania.

Ostatnie roboty budowlane są również związane z... murawą tyskiego stadionu, która została ściągnięta, a pochodzący z niej humus będzie składowany z możliwością późniejszego wykorzystania. Wykonawca przystąpi również do przełożenia sieci energetycznej, ciepłowniczej oraz wodnej.