Czasu na całkowitą przebudowę narodowego stadionu Białorusi jest niewiele, a już teraz są opóźnienia. Ale dyrektor obiektu zapewnia serwis Goals.by, że wyznaczony przez prezydenta Łukaszenkę termin zostanie dotrzymany.

Zgodnie z zapowiedziami kompletnie przebudowany Stadion Dinama ma być gotowy jeszcze w 2014 roku. To oznacza, że Białorusini otrzymali znacznie mniej czasu na realizację niż ma to miejsce zwykle w przypadku podobnej skali inwestycji.

Warta ok. 120 mln € (choć to na razie luźne wyliczenia) przebudowa sprawi, że obiekt w Mińsku będzie spełniał najwyższe normy i zachowa pojemność na poziomie ok. 40 tys. miejsc. W Europie tego rodzaju projekty potrzebują ponad trzech lat, w tym ponad pół roku na projektowanie, a tymczasem w Mińsku całość ma zająć niespełna dwa lata. Aktualnie niemiecka pracownia GMP Architekten pracuje nad dokumentacją, ponieważ zaledwie trzy miesiące temu wygrali konkurs koncepcyjny.

Tym bardziej niepokojące w kontekście tak napiętego harmonogramu jest już istniejące opóźnienie. Pierwszy etap rozbiórki przy trybunie głównej miał być zakończony w marcu, a tymczasem mroźna zima trwająca aż do kwietnia sprawiła, że prace są w powijakach.

Fot: Goals.by

Na dziś usuniętych jest parę tysięcy krzesełek i trwa rozbiórka żelbetowego tarasu za główną trybuną. Cała konstrukcja powinna zostać rozebrana najpóźniej latem. Wcześniej z panoramy Mińska znikną cztery ogromne maszty, z których najwyższe mają 62 metry.

Ponieważ aktualnie nie ma jeszcze dokładnej dokumentacji nowych trybun, nie ma również precyzyjnego harmonogramu prac wewnątrz samego stadionu. Na pewno jednak zadania nie ułatwi fakt, że zabytkowe arkady muszą pozostać nietknięte.