Co prawda kobry indyjskie mają poczesne miejsce w kulturze swojego kraju, ale kiedy wchodzą na stadion, stają się zwykłymi intruzami. Po meczu czołowego indyjskiego klubu obsługa znalazła kilkanaście jadowitych gadów na murawie – relacjonuje Associated Press.

Jak niedawno mogliście u nas przeczytać, szczycący się milionami kibiców klub Mohun Bagan nie może rozgrywać wszystkich meczów na stadionie w centralnej Kalkucie. Powodem jest fatalny stan jednego z największych obiektów piłkarskich świata, Yuba Bharati Krirangan.

Dlatego Mohun Bagan ostatni mecz rozegrali na małym stadionie w Kalyani. Tam zagrają też nadchodzące spotkania I-League. Stadion na północ od Kalkuty ma jednak tę wadę, że zabudowa jest tam rzadka, a co za tym idzie znacznie więcej dzikich zwierząt przecinka ścieżki ludziom.

Tuż po niedzielnym meczu przeciwko Pailan Arrows pracownicy stadionu musieli usunąć z boiska ponad tuzin jadowitych węży. W trakcie gry czuwały w zakamarkach stadionu, ale gdy piłkarze zeszli z boiska, a widzowie opuszczali trybuny, węże wypełzły na murawę, by się wygrzać. Miejscowe władze twierdzą, że zwiększona aktywność gadów to odpowiedź na rozpoczynający się okres upałów.

Choć widok kobry w Indiach nikogo nie dziwi, a węże są traktowane z pewnym szacunkiem, krajowa federacja piłkarska wprowadziła specjalne instrukcje, jak Mohun Bagan powinni zabezpieczać się przed tego rodzaju intruzami.