Gdańsk: „Dialog wyjdzie wszystkim na dobre”

źródło: własne; autor: michał

Gdańsk: „Dialog wyjdzie wszystkim na dobre” „Chcemy umożliwić kibicom tworzenie fantastycznej atmosfery na meczach piłkarskich bez konieczności naruszania obowiązującego prawa. Co ważne, jest to o wiele łatwiejsze niż się wszystkim wydaje i to mamy zamiar udowodnić na konferencji” – mówi Michał Nowosad, współorganizator gdańskiej konferencji o pirotechnice.

Reklama

Już dziś na PGE Arenie odbędzie się pierwsza w Polsce konferencja o możliwych modelach legalizacji pirotechniki.Wydarzenie pt. „Pirotechnika na stadionach: element kultury kibicowskiej czy przestępstwo?” organizują Kibice Razem Gdańsk oraz stowarzyszenie kibiców Lechii Gdańsk Lwy Północy. Zanim przekażemy relację z samej konferencji, zapraszamy na krótką rozmowę z Michałem Nowosadem, działającym w obu organizacjach odpowiedzialnych za wydarzenie.

Stadiony.net: To wydarzenie bez precedensu. Bo nie dość, że poruszacie grząski i nietykany dotąd w debacie publicznej temat, to jeszcze chcecie do niego podejść i pod kątem prawnym, i naukowym, i praktycznym. Wzorowaliście się na innych wydarzeniach tego typu, czy to autorski plan?

Michał Nowosad: Prawdę mówiąc nie słyszeliśmy o żadnej innej inicjatywie tego typu. W pojedynczych krajach podejmowane są różne inicjatywy mające na celu osiągnięcie przez środowisko kibiców wymarzonego celu, jakim byłaby legalizacja pirotechniki.  Mowa o Norwegii, Szwajcarii, w Niemczech i Austrii wykonywane były pewne działania, ale nie było nam dane poznać z bliższej perspektywy, jak to w danym kraju się odbywało. Dlatego pomysł, aby na naszą konferencję przybył ktoś, kto na własnym podwórku poznał wszystko od wewnątrz i mógłby o tym opowiedzieć. Stąd obecność Arne Christiana Eggena z norweskiego Rosenborga Trondheim. Podwaliny pod konferencję położył gdański projekt Kibice Razem, który planował zorganizować tego typu inicjatywę. Głównym założeniem było to, aby przyniosła ona korzyści kibicom Lechii Gdańsk, a w przyszłości także innym fanom piłki nożnej. Naturalną koleją rzeczy był w takim przypadku wybór tematyki. Bazując na dotychczasowych działaniach stowarzyszenia, wszystko za co się bierzemy, chcemy robić najlepiej jak potrafimy, stąd ujęcie tematu pirotechniki pod każdym możliwym kątem.

W dobie zamykania stadionów za odpalanie rac czy rozdawania zakazów stadionowych za zajęcie niewłaściwego krzesełka na co liczycie, organizując taką konferencję?

Liczymy przede wszystkim, że ludzie wreszcie zrozumieją, że pirotechnika jest bezpieczna. Przekazy medialne z drobnymi wyjątkami wysuwają jednak dokładnie przeciwną tezę, nawet wobec braku przypadków osób poszkodowanych poprzez użycie środków pirotechnicznych podczas opraw. Chcemy umożliwić kibicom tworzenie fantastycznej atmosfery na meczach piłkarskich bez konieczności naruszania obowiązującego prawa. Co ważne, jest to o wiele łatwiejsze niż się wszystkim wydaje i to mamy zamiar udowodnić na konferencji. Poza tym nie podejmowalibyśmy się całego przedsięwzięcia, gdybyśmy po ludzku nie wierzyli, że to na prawdę może się udać.

Doniesienia o poparzeniach w tym roku były, choć to tylko pojedyncze przypadki. Ale mimo wszystko Wy używacie dla promocji swojego pomysłu ojca z racą w jednej ręce i zadowolonym dzieckiem w drugiej. Nie jest to trochę prowokacyjne?

Troszkę z pewnością jest, ale dzięki temu jeszcze bardziej przykuwa uwagę i prowokuje do głębszego zapoznania się z tematem. Co do poparzeń, w naszym gdańskim środowisku nie spotkaliśmy się z takimi przypadkami, a nasz model legalnej pirotechniki jeszcze większy nacisk kładzie na przeciwdziałanie tego typu zjawiskom. Działając bez obaw o konsekwencje, każda osoba odpalająca, pomijając to, że jest po przejściu odpowiednich szkoleń,  będzie mogła z większym spokojem przyłożyć się do odpalania. Ponadto, wszelkie środki pirotechniczne nabywane mogą być tylko i wyłącznie z pewnych źródeł i wraz z odpowiednimi atestami.

Zakładając, że władze pozostaną nieugięte, jak widzisz przyszłość rac na polskich stadionach? Będą w stanie je wyrugować, czy kibic zawsze znajdzie sposób?

Bądźmy szczerzy. Liga Polska w porównaniu z taką Premiership nie stanowi sama w sobie praktycznie żadnej wartości rynkowej, dlatego nie łudźmy się, że stadiony zapełnią się ludźmi, którzy będą skupiać się jedynie na walorach piłkarskich, bo takowych u nas przez najbliższe naście lat nie znajdą. Środowisko, które do tej pory tworzy atmosferę, ma zakodowany swój styl, z którego pod żadnym warunkiem nie zrezygnuje. Kibice zawsze znajdą sposób, aby pirotechnika była obecna na stadionach. Dlatego warto na poważnie zająć się kwestią pirotechniki i na zasadzie partnerstwa, razem z kibicami działać na rzecz jej legalizacji, póki stanowi ona nierozerwalny element opraw meczowych. Chyba nie trzeba nikogo przekonywać o zasadzie, że im bardziej coś jest zakazane, tym lepiej smakuje. Dlatego konstruktywny dialog wyjdzie wszystkim na dobre.

To teraz z kibicowskiego punktu widzenia: nie macie obaw, że solidnie uregulowana, legalna pirotechnika straci coś ze swojego dzisiejszego smaku? Nie będzie już tak spontaniczna, itd…

Wszystko zależy, jak na to spojrzymy. Pirotechnika jest tak ważna, ponieważ nadaje charakteru i uatrakcyjnia oprawy, a wręcz jest ich naturalną częścią składową. Mimo że obecnie jest ona nielegalna, to czy tak naprawdę ma sobie coś ze spontaniczności? Każda grupa przygotowująca oprawę, ze względu na konsekwencje i trudności w odpalaniu „piro” poświęca niemalże tyle samo czasu na opracowanie elementów graficznych, co na obmyślenie planu, jak wnieść i odpalić środki pirotechniczne. Jest to wszystko doskonale zaplanowane, także nie widzę tutaj problemu zaniku spontaniczności. Dla niektórych samo odpalenie może się stać po prostu „mniej atrakcyjne”, ale najważniejszy jest efekt całościowy – jak zaprezentuje się oprawa i jakie wywoła wrażenia wśród osób obserwujących ją bezpośrednio na stadionie, bądź później w Internecie. Dlatego tak ważnym elementem naszego modelu jest ujęcie pirotechniki jedynie w znaczeniu, jako element oprawy.

Reklama