Narodowy: NCS nie płaci wykonawcom, budowa do końca kwietnia

źródło: PB.pl; autor: michał

Były prezes Rafał Kapler zapewniał, że zbudowano stadion o 300 mln taniej niż zakładał plan. A przede wszystkim, że go zbudowano. To nieprawda, bo wykonawcy pozostaną na placu budowy aż do końca kwietnia. Albo dłużej, bo od kilku miesięcy nie dostają pieniędzy – twierdzi „Puls Biznesu”.

Reklama

Oficjalne oddanie do użytku, choć częściowe – w grudniu. Oficjalne otwarcie, choć wciąż bez boiska – pod koniec stycznia. Ale oficjalne zakończenie budowy? Według „Pulsu Biznesu” być może dopiero z końcem kwietnia! A przecież od maja obiekt ma przejąć UEFA…

Gazeta informuje dziś, że na Stadionie Narodowym do wykonania pozostało całkiem sporo. To potwierdza posiadane przez nas informacje od dwóch podwykonawców, że i przed, i po imprezie „Oto Jestem!” (29 stycznia) wykonywano wiele istotnych prac w zapleczu stadionu, w tym tych związanych z bezpieczeństwem imprez.

Stadion Narodowy w Warszawie Fot: Polex

- Jak słucham zapewnień pana Kaplera o tym, jak to jest zadowolony z siebie i gotowego stadionu, to krew mnie zalewa. Od października czekamy na zapłatę wymagalnych faktur za odebrane roboty, a kolejnych, skończonych w listopadzie, generalny wykonawca nie odbiera tylko dlatego, żebyśmy nie mogli ich zafakturować – nie kryje irytacji prezes jednej z firm podwykonawczych, który swoich danych na łamach „Pulsu Biznesu” ujawnić nie chciał i pozostawił je do wiadomości redakcji. Jego słowa potwierdzają szefowie wielu innych firm pracujących na stadionie.

- Olbrzymie problemy z odbiorami robót i płatnościami to nie wszystko. Część firm, pracujących przy wykończeniówce, w tym my, niektóre roboty dopiero zaczyna – mówi dyrektor innego podwykonawcy.

Hydrobudowa, która jest liderem głównych wykonawców, potwierdziła część zarzutów. Firma przyznała w piśmie do „Pulsu Biznesu”, że nie płaci, bo nie otrzymuje pieniędzy od Narodowego Centrum Sportu. Jednak w przesłanym gazecie oświadczeniu Hydrobudowa zapewnia, że wszystkie zaległe zobowiązania zostaną uregulowane, a zakończenie prac i zejście z budowy nastąpi do końca kwietnia 2012 r.

Powstałe na budowie opóźnienia spowodowały problemy w koordynacji prac na Stadionie Narodowym, a co za tym idzie wzrost kosztów. Budżet inwestycji rośnie z powodu konieczności wykonywania robót dodatkowych. W tej sytuacji jej budżet, czyli 1,915 mld zł jest zagrożony, część prac jest niezapłacona, a część nawet niewykonywana.

Komentarz Stadiony.net: Ostatnie dni upływają w Polsce na przepychankach, w których głównym winowajcą, a według niektórych kozłem ofiarnym, jest były prezes NCS Rafał Kapler. Unikaliśmy pisania o kwestii jego premii, bo stała się obiektem politycznych rozgrywek i z budową stadionu przestało to mieć cokolwiek wspólnego. Nie dziwimy się też, że człowiek oczekuje wypłacenia 570 tys. zł, jeśli umowa przyznaje mu te pieniądze niezależnie od wykonania zadania. Dziwimy się natomiast, że Ministerstwo Sportu najpierw podpisało taką umowę, a później kompletnie nie panowało nad tym, co się dzieje na budowie największego i najdroższego stadionu w historii naszego kraju…

Reklama