Anglia: Sztuczne boiska znów dozwolone na Wyspach?

źródło: BBC.co.uk; autor: michał

Od 1988 roku kluby w Anglii nie mogą grać na sztucznych murawach. Ale dziś jakość takich boisk jest znacznie wyższa i coraz głośniej mówi się o ich powrocie. Niedawno debatowali o tym przedstawiciele 72 klubów i ich opinie nie były negatywne jak dawniej – relacjonuje BBC.

Reklama

W brytyjskim środowisku piłkarskim lat 80. i 90. dominowało przeświadczenie, że sztuczna boiska znacząco obniża jakość gry. W dodatku plastikowe włókna raniły piłkarzy przy upadkach. Dlatego właśnie w 1988 roku zdecydowano się zakazać takich nawierzchni. Wśród klubów zmuszonych do zmiany trawy było wtedy m. in. QPR, dziś klub Premier League.

W Premier League prędko sztucznego boiska nie uświadczymy, ale kluby niższych lig coraz głośniej domagają się takiej możliwości. Sztuczna nawierzchnia dziś jest bowiem nie tylko znacznie bezpieczniejsza od tej sprzed lat, ale też dużo tańsza w utrzymaniu i trwalsza – łatwiej zarabiać na pozasportowych imprezach organizowanych na płycie boiska. To jeden z kluczowych argumentów dla zespołów, które szukają dodatkowych oszczędności i źródeł dochodu.

sztuczne murawy na stadionach w Anglii?

Wśród zwolenników powrotu „plastiku” jest dyrektor w Wycombe Wanderers, Brian Kane. – Kiedy zacząłem rozmawiać o tym z ludźmi, mieli przed oczami stare boiska sprzed lat. W pewnym momencie sądziłem już, że nie ma szans na przywrócenie tego rozwiązania, ale dziś czuję, że nastrój się zmienia – argumentuje Kane w rozmowie z BBC.

Jedna z takich rozmów miała miejsce w ostatnich dniach. Władze ligi zebrały na trzech spotkaniach przedstawicieli 72 klubów z Championship, League One i League Two. Ci z najwyższej ligi nie chcieli wracać do sztucznych boisk, bo i tak musieliby je zdzierać w przypadku awansu do Premier League. Za to wśród pozostałych opinie nie są jednoznaczne. Dlatego kolejne spotkania zaplanowano w tej sprawie na luty.

BBC zwraca uwagę, że poza konserwatywną w tym względzie Anglią nawierzchnie z syntetycznych włókien nie są już niczym niezwykłym. Anglia przegrała przecież na Łużnikach z Rosją właśnie na takim boisku. Rozwiązanie takie jest też dopuszczalne przez UEFA nawet dla rozgrywek Ligi Mistrzów, podobnie FIFA nie odbiera członkom wyboru. Na sztucznych murawach grają kluby w najwyższych ligach Francji, Włoch, Holandii, czy Szwajcarii, nie wspominając o krajach o sroższym klimacie, jak wspomniana już Rosja.

Reklama