Wrocław: Premia wypłacona, choć termin niedotrzymany

źródło: GazetaWroclawska.pl; autor: michał

Już w kwietniu władze Wrocławia wypłaciły firmie Max Boegl sumę 24,7 mln zł premii za zakończenie prac w terminie. Sęk w tym, że terminu dotrzymać się nie udało i do dziś nowy stadion nie jest w pełni gotowy na mecze piłkarskie - pisze "Gazeta Wrocławska".

Reklama

Kiedy władze Wrocławia zerwały umowę z Mostostalem Warszawa, nie rozpisały ponownego przetargu, lecz oddały zamówienie z wolnej ręki niemieckiej firmie Max Boegl. Tłumaczono to wtedy naglącym harmonogramem przygotowań do Euro 2012.

Przypomnijmy, że zgodnie z oczekiwaniami UEFA Stadion Miejski miał być gotowy do 30 czerwca i wtedy też miała być podpisana umowa na rozgrywanie meczów ze Śląskiem. Ale obiekt udało się oddać do użytku dopiero na początku września i to tylko na trzy pierwsze imprezy. Na mecze piłkarskie wciąż nie ma pozwolenia, bo stadion nie jest przygotowany. Choć policja najpewniej wyda pozytywną opinię lada dzień i pierwszy mecz odbędzie się w przyszły piątek, to nijak się to ma do daty 30 czerwca, kiedy obiekt miał być do meczów gotowy.

Podobnie jest z zielenią wokół stadionu, bo ta miała zostać ukończona 8 tygodni po 30 czerwca. Tygodni minęło 16, a prace nie są skończone. Mają potrwać jeszcze 3-4 tygodnie.

Tymczasem wykonawca, który nie dotrzymał umowy, już w kwietniu otrzymał od Wrocławia 24,7 mln zł za realizację stadionu w terminie. Teraz spółka Wrocław 2012 i Max Boegl negocjują, co zrobić z tą sytuacją. Nie wiadomo czy i jakie kary inwestor nałoży, by odzyskać od wykonawcy nadpłacone pieniądze.

Reklama