Choć jest najmniejszym obiektem Euro 2012, kosztuje już tyle, co znacznie większe obiekty z Polski. Rząd właśnie podjął decyzję o przekazaniu kolejnych 87 mln hrywien na dokończenie inwestycji – pisze serwis UN.ua.

Serwis internetowy Ukrainian News poinformował, że rząd właśnie podjął uchwałę zwiększającą po raz kolejny wydatki na ukończenie stadionu Euro 2012 we Lwowie. Obiekt według najnowszych obliczeń ma kosztować już 2,288 mld hrywien, czyli aż 800 mln zł. To stawia go pod względem kosztów w jednym rzędzie z polskimi arenami Euro, tymczasem lwowski stadion jest od nich średnio o 10 000 miejsc mniejszy. W całej Europie nie sposób znaleźć obecnie stadionu tych rozmiarów budowanego za tak wielką cenę.

Cena za stadion dla Lwowa rośnie systematycznie co parę miesięcy. W marcu, kwietniu, a teraz również lipcu dokładano do niego kwoty w okolicach 100 mln hrywien. Ta najnowsza dopłata to 87 mln. Cena według władz jest tak wysoka ze względu na problemy z zespołem projektowym, który nie radził sobie z przygotowaniem dokumentacji, a także z opóźnieniami na budowie. Nieoficjalnie mówi się jednak, że wielkie koszty na Ukrainie to skutek korupcji i przesadnie rozbudowanej biurokracji.