Chorzów: Dach w dół – kawałek po kawałku

źródło: PAP / własne; autor: michał

W czwartek już oficjalnie ruszyły prace przy opuszczaniu linowej konstrukcji dachu, choć przygotowania do nich trwały na budowie już od kilku dni. W tej chwili nie wiadomo, kiedy proces się zakończy, bo nikt na świecie jeszcze tego nie robił.

Reklama

W ostatnich dniach specjaliści ze szwajcarskiej firmy VSL robili swoisty obchód po wszystkich siłownikach podtrzymujących liny na Stadionie Śląskim. Podczas prac regulowali je tak, by zamiast wciągać popuszczały liny. Kawałek po kawałku każdy z siłowników ma rozluźniać stalowe liny aż zwolni 80cm. Dzięki temu cała konstrukcja obniży się względem obecnej wysokości o ok. 3 metry.

Właściwe prace nad obniżaniem dachu ruszyły w czwartek po południu. Ile potrwają? - Opuszczanie tej konstrukcji, to proces skomplikowany i długotrwały, który będzie realizowany krok po kroku. Szacujemy, że może potrwać tydzień, dwa, a może nawet dłużej, bo nie wiemy, na jakie trudności napotkamy podczas tej operacji – powiedziała w rozmowie z PAP Joanna Pilipczuk ze spółki Mostostal Zabrze Holding, przebudowującej stadion. Nie da się na tym etapie dokładnie określić, ponieważ to pierwsza tego typu operacja na świecie.

Wiadomo za to, że po obniżeniu konstrukcji konieczne będzie sprawdzenie wszystkich 40 mocowań wewnętrznego pierścienia dachu. Konieczna będzie też kontrola lin, przy których pękły tzw. „krokodyle” - ich struktura nie może być naruszona. Nie wiadomo obecnie, ile elementów dachu zostanie wymienionych.

Zdjęcia z czwartkowych prac możecie oglądać dzięki Dawidowi Buławie:

Stadion Śląski

Stadion Śląski

Reklama