W cieniu medialnej burzy wokół zamykania stadionów pojawiła się informacja, że jeszcze w maju pod obrady rządu wróci ustawa zezwalająca na sprzedaż napojów alkoholowych na meczach piłkarskich – podał PAP.

W ciągu dwóch tygodni projekt nowelizacji ustawy zezwalający na sprzedaż napojów o niskiej zawartości alkoholu (do 4,5%) wróci pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów. W tej chwili przepisy są konsultowane. Przepisy miały być dyskutowane już teraz, ale pojawiły się zastrzeżenia i wymagane były konsultacje.

Projekt ustawy o wychowaniu w trzeźwości opracowało Ministerstwo Zdrowia. Zakłada on, że na stadionach podczas meczów alkohol będzie można sprzedawać na podstawie jednorazowego zezwolenia. Sprzedaż będzie mogła odbywać się tylko w wyznaczonych strefach i tylko na meczach, które nie będą miały statusu spotkań „podwyższonego ryzyka”.

Podobne zasady sprzedaży alkoholu na imprezach sportowych zawiera projekt specustawy dot. bezpieczeństwa podczas Euro 2012. Zgodnie z zapowiedziami rządu dokument ma jeszcze w maju trafić do Sejmu. Pod koniec kwietnia pozytywnie zaopiniowała go Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Przepisy podtrzymują zakaz wnoszenia własnego alkoholu na stadion. Ten czyn wciąż będzie zagrożony karą zakazu stadionowego oraz grzywny. I choć wiceminister Adam Rapacki zapewniał kilka miesięcy temu, że „nikt nie demonizuje” spożywania niskoprocentowego alkoholu, to pojawia się pytanie o szkodliwość społeczną i zasadność nakładanych dziś zakazów stadionowych. Wielu spośród 1700 kibiców ukaranych zakazem stadionowym, nazywanych powszechnie chuliganami, ma właśnie karę za spożywanie alkoholu, czyli czyn, który być może jeszcze w tym roku będzie legalny.

Czy za rok będziemy mogli napić się piwa jak Niemcy? Fot: Sh@tei