Łódź: Dwa małe czy dwa duże?

źródło: Wyborcza.pl / PAP; autor: michał

Tak duże miasto potrzebuje dobrego stadionu. A w wypadku istnienia dwóch dużych klubów – dwóch stadionów. To podstawowe wnioski po spotkaniu prezesa Grzegorza Lato z prezydent Hanną Zdanowską. Gospodyni miasta zapewnia, że będzie optowała za dwoma osobnymi stadionami. Otwartą kwestią jest wielkość.

Reklama

W czwartek prezes Grzegorz Lato wizytował oba łódzki stadiony czołowych klubów. Potwierdził wcześniejszą opinię delegata – uznał stadion Widzewa za znacząco lepszy pod kątem zgodności z wymogami. Ale ani przy Piłsudskiego, ani przy Al. Unii nie mogą spać spokojnie. Prezes stwierdził bowiem, że ŁKS za rok czy półtora może licencji po prostu nie dostać, jeśli nie będzie znacznych wydatków na poprawę infrastruktury. Na razie konieczny jest jego zdaniem system identyfikacji kibiców – kołowroty i monitoring. Widzewa bez dużych inwestycji czeka ten sam los, ale pewnie o kilka lat później.

Dlatego po obejrzeniu stadionów prezes spotkał się z prezydent Hanną Zdanowską i przekazał jej swoje uwagi. Ta stwierdziła, że bardzo istotne jest zapewnienie obu zespołom warunków do gry w najwyższej lidze. Zapowiedziała, że Łódź zbuduje jeden lub dwa stadiony.

Jeśli jeden, to większy i na terenach ŁKS. To jednak według prezydent tylko wtedy, jeśli Widzew zrealizuje swój nowy stadion za prywatne pieniądze, jak zapowiadano. Wtedy w Łodzi powstałyby dwa duże stadiony. Jeśli Widzew nie zainwestuje dużych pieniędzy w obiekt, straci ŁKS. W planie wciąż będą dwa stadiony, ale już znacząco mniejsze, bo tylko z miejskiej kasy.

Zdanowska chce budować oba stadiony równocześnie, ale zwróciła też uwagę, że to radni podejmą ostateczną decyzję.

Reklama