Oto jak Francja przyćmi Euro 2012

źródło: własne; autor: redakcja

W 2016 roku Mistrzostwa Europy będą znacznie większą imprezą od tej organizowanej w Polsce i na Ukrainie. Szczególne wrażenie robią największe projekty z Lyonu, Lille i Marsylii. Dziś prezentujemy Wam ten ostatni.

Reklama

W 2016 roku na Euro pierwszy raz przyjadą 24 zespoły zamiast 16. To wymusiło zmiany w wymogach UEFA, która zażądała 9 obiektów zamiast 8. Francja spełni oczekiwania z nawiązką, bo poza finałową areną pod Paryżem przygotowała trzy stadiony powyżej 50 000.

Jako pierwszy zaprezentowany został efektowny OL Land z Lyonu. Nowy obiekt Olympique miał przypominać diament, ale z pierwotnej koncepcji jego zadaszenia niewiele zostało po zakończeniu fazy projektowania. Nieco mniej spektakularny, choć wciąż imponujący rozmachem 60-tysięcznik wydawał się flagowym obiektem Euro 2016 w związku z rozgrywaniem finału na dobrze już znanym i starzejącym się Stade de France.

Wtedy pojawił się projekt z Lille. W dodatku tam też budowa ruszyła wcześniej niż w Lyonie, gdzie pojawiły się poważne problemy z finansowaniem. Grand Stade Lille pomieści 50 000 widzów, będzie mieć zadaszone boisko, a jego połowa będzie się nasuwać na drugą, ujawniając pole gry do „mniejszych” dyscyplin, jak tenis czy koszykówka.

Marsylia bije wszystko?

Dziś jest jednym z najsłynniejszych i najbardziej oryginalnych obiektów Europy, dzięki owalnemu kształtowi i olbrzymim jednopoziomowym trybunom. Wbrew nazwie nie ma na nim od lat toru kolarskiego, ale nawiązuje do niego właśnie eliptyczny kształt postawionych przed 1998 rokiem trybun.

Pod koniec czerwca władze samorządowe wybrały jednak nowy projekt Stade Velodrome, bo ten wymaga modernizacji przed Euro 2016. Wizji dla tego stadionu było już kilka, z których dwie możecie zobaczyć poniżej:

To wciąż Velodrome

Powyższe koncepcje były odważne, jednak to propozycja SCAU i Atelier 9, która doczeka się realizacji, wydaje się najbardziej podtrzymywać charakterystyczną dla „Welodromu” linię trybun. Nietknięte zostaną sektory za bramkami, skąd co mecz wyrywa się słynny marsylski okrzyk „Aux armes!”. Obie wzdłuż boiska zostaną znacząco podniesione, zwiększając pojemność o ok. 7000 miejsc. Przyrost byłby z pewnością większy, gdyby nie fakt, że bardzo dużą część nowobudowanych trybun będą stanowić miejsca VIP, których będzie aż 6000. To ma pozwolić klubowi na osiąganie odpowiednich przychodów z organizacji meczów, porównywalnych do najlepszych klubów Europy.

Ale to nie trybuny, a zadaszenie stało się główną atrakcją przyjętej koncepcji. Ma bardzo dynamiczny kształt i zmienne nachylenie, nieporównywalne do powstałych dotąd obiektów. Nie brakuje komentarzy, że w nowej wizji dach przytłacza całą resztę, bo z zewnątrz istotnie sprawia wrażenie ogromnego. Za to od środka imponujące wrażenie będzie robiła sieć kratownic utrzymujących poszycie.

Nowoczesność ma swoją cenę

Wygląd jest nietypowy, za to zaplanowane dla zadaszenia funkcje nie różnią się od tych już dobrze znanych z innych nowych stadionów. Od zewnątrz dach będzie mógł zmieniać barwę w dynamiczny sposób, a i w środku oświetlenie trybun będzie zmienne. Do tego stadion ma być pokryty bateriami słonecznymi, które w wytwarzaniu energii będą wspierane przez turbiny wietrzne. W tej sytuacji pobieranie i wykorzystywanie deszczówki wydaje się standardem.

Powiedz nam, co o tym stadionie myślisz - na Facebooku!

Cena za obiekt, który ma powstać do 2014 roku, jest bardzo znacząca. Choć to tylko modernizacja, pochłonie aż 273 mln €. Ogromny koszt wyda się jednak bardziej zrozumiały, jeśli dodamy, że poza modernizacją samego obiektu tuż przy nim powstanie 10-tysięczny stadion do rugby, apartamentowce, biura i obiekty handlowe.

Reklama