Opole: Stadion piłkarski chce zbudować prywatna firma

źródło: ; autor: Michał

Budową nowego stadionu w Opolu zainteresowana jest holenderska firma. - Ale prezydent Zembaczyński ignoruje jej poważną ofertę - oskarża radny PiS Arkadiusz Szymański. - To nieporozumienie i walka polityczna - odpowiada ratusz.

Reklama

Budowy stadionu w Opolu chce się podjąć holenderska firma De Laeck Reale Estate. Od kilku lat działa na polskim rynku i właśnie mocno zainwestowała w Opole. Chce wybudować Osiedle Tulipanów przy Wrocławskiej, na którym znajdzie się 1600 mieszkań. Budowa ma ruszyć pod koniec tego roku. Cała inwestycja będzie kosztować kilkaset milionów złotych, a za sam teren Holendrzy zapłacili 15 mln zł.

Jak się dowiedzieliśmy, szef tej firmy chce też zbudować w Opolu nowy stadion. - Był umówiony z prezydentem na spotkanie tydzień temu. Pan prezydent jednak na tym spotkaniu się nie pojawił. Jeżeli tak się u nas traktuje inwestorów, to nie możemy liczyć na rozwój miasta. O nowym stadionie już nie mówiąc - zuważa Szymański.

Ryszard Zembaczyński przyznaje, że jest szansa na to, by nowy stadion powstał w oparciu o kapitał publiczno-prywatny. Jednak oskarżenia o ignorowanie inwestorów stanowczo odrzuca. - Rzeczywiście było umówione takie spotkanie, jednak prezydent nie mógł w nim uczestniczyć, bo w tym samym czasie odbywało się bardzo ważne spotkanie u wojewody dotyczące pozyskiwania unijnych funduszy - tłumaczy Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta.

Podkreśla, że wyznaczono już drugi termin spotkania na 16 lipca. - I to nie jest tak, że nie chcemy rozmawiać. Co więcej - z przedstawicielem tej firmy prezydent rozmawiał już wielokrotnie. Koncepcja zbudowania stadionu powstała zupełnie niedawno. Dlatego właśnie odbędzie się kolejne spotkanie - dodaje Pietrucha.

Radny Szymański, który zapewnia, że zna plany inwestora, uważa, iż jak najszybciej należy dogadać z nim szczegóły. - Ratusz chce ogłosić konkurs na projekt stadionu. Inwestor jest jednak zainteresowany budową stadionu, ale pod warunkiem że wokół niego powstanie też strefa biznesowa. To firma, która ma już projekty stadionów, a w ratuszowym konkursie właśnie powstanie takiej strefy może nie być brane pod uwagę. I wtedy inwestor się wycofa - mówi Szymański.

Przyznaje też, że firma jest zainteresowana terenami, na których dziś znajduje się stadion Odry i Okrąglak, i w zamian za nie chce właśnie wybudować kompleks sportowy na Malinie.

- Mamy swoje propozycje dla inwestora, dlatego chcemy się z nim spotkać - odpowiada Pietrucha. - Oczywiście stworzenie wokół stadionu strefy, w której będą znajdować się sklepy czy restauracja, jest jak najbardziej możliwe. Tak się dzieje wokół wielu stadionów na świecie, więc i nasz projekt będzie to zakładał - dodaje.

Reklama