Ekstraklasa: Bilety i karnety po nowemu

źródło: Gazeta.pl; autor: Gutek

Widzew już sprzedaje Karty Identyfikacji Kibiców, na ŁKS nie kupi się biletów bez dowodu, a GKS wycenia przeciwników.

Reklama

W nadchodzącym sezonie piłkarskim na pierwszoligowych boiskach będą obowiązywać nowe zasady sprzedaży biletów. Zgodnie z Ustawą o bezpieczeństwie na imprezach masowych żaden kibic nie może być na stadionie anonimowy.

PZPN nie ustalił jednolitego sposobu identyfikacji kibiców, którzy przychodzą na mecze, dlatego każdy klub robi to po swojemu. - Ustawa dopiero weszła w życie i podejrzewam, że w tym sezonie będzie jeszcze przepisem martwym - mówi Wiesław Wieczorek, przewodniczący wydziału bezpieczeństwa na obiektach sportowych. - Żeby zrobić to w odpowiedni sposób potrzebne są spore nakłady finansowe głównie w karty identyfikacyjne dla kibiców, czytniki. W tym sezonie nie będzie restryktywni wobec klubów.

Ale kluby muszą działać zgodnie z ustawą i w naszym regionie każdy z trzech pierwszoligowców znalazł na to inny sposób.

Najbardziej restrykcyjnie, ale i profesjonalnie podszedł do sprawy Widzew. Od wczoraj w wybranych salonach prasowych Kolportera w Łodzi trwa sprzedaż Kart Identyfikacji Kibica, bez których nie będzie można kupić biletu na ligowe spotkania. Od sierpnia karty będzie można kupować także w klubie.

Do niedzieli KIK będzie kosztować 5,99 zł, potem 9,99 zł. Na karcie zostaną zapisane kodem kreskowym dane kibica (imię i nazwisko oraz nr PESEL), które będzie mógł rozszyfrować tylko klub za pomocą specjalnych czytników. Przy jej zakupie trzeba będzie okazać dowód tożsamości. Każda karta ma swój numer i trzeba będzie ją okazać przy kupowaniu biletu w kasie, a potem przy wejściu na stadion. Wejściówki będą ważne tylko z KIK o tym samym numerze. Każdy bilet będzie przypisany do miejsca na stadionie.

Kart nie muszą posiadać tylko dzieci do lat 7. Niepełnoletni kibice muszą postarać się o stary dowód osobisty rodzica, gdzie wpisywane były numery PESEL dzieci, paszport (czerwony), prawo jazdy, albo zaświadczenie o nr PESEL z urzędu gminy.

- Choć sprzedaż kart dopiero się rozpoczęła, to już zeszło ich kilkaset. Przy ich zakupie nie ma komplikacji - mówi Michał Kulesza, rzecznik prasowy Widzewa.

Żeby wejść na stadion ŁKS, dokument z numerem PESEL trzeba będzie okazać przy zakupie biletu, żeby kasjerka mogła spisać dane. To wydłuży czas kupowania biletu, dlatego szefowie ŁKS planują otworzyć dodatkowe okienka. Przed każdym meczem czynnych będzie pięć kas od strony al. Unii, w których będzie można kupić bilety na Galerę. W każdym okienku na inny sektor, bo na takie podzielone będą trybuny stadionu. Dodatkowo zostaną też ponumerowane krzesełka. Tyle samo kas otwartych będzie od ul. Bandurskiego. Tu sprzedawane będą wejściówki na trybunę (jedna kasa na dwa sektory). - Na każdej z kas zostanie umieszczony dokładny plan widowni, aby kibice mogli wybrać dogodne dla siebie miejsce na stadionie - dodaje Andrzej Pożarlik, pracownik ŁKS SSA.

Wejściówki można już kupować w kasie klubu koło schodów prowadzących na główną trybunę.

Najbardziej liberalne przepisy obowiązują na stadionie PGE GKS Bełchatów. Tu dokument tożsamości sprawdzany będzie tylko przy wejściu na stadion. Wejściówki nie będą też numerowane. - Tylko karnety, których powinniśmy sprzedać ok. 1200, będą przypisane do konkretnych miejsc - mówi Michał Antczak, rzecznik PGE GKS.

Klub z Bełchatowa sprzedaje wejściówki od poniedziałku w sklepie VIVA Sport. Przypomnijmy, że klub w tym sezonie zróżnicował ceny biletów w zależności od atrakcyjności rywala bełchatowian. I tak na mecze z ŁKS, Widzewem, Koroną Kielce, Zagłębiem Lubin i Wisłą Kraków będą o 5 zł droższe od pozostałych w tej rundzie.

Ceny biletów:

Widzew

Bilety: 50, 25, 20 zł, rodzinny - 40 zł;

Karnety: 150-190 zł, złoty 10 tys. zł, srebrny 2 tys. zł, brązowy 1 tys. zł

ŁKS

Bilety: 20 zł (galera), 30 zł (trybuna);

Karnety: 130 zł (galera), 200 zł (trybuna);

PGE GKS

Bilety: 20/25 zł normalny, 10/15 zł ulgowy, 5/10 zł dla dzieci do lat 10 i kobiet;

Karnety: 200 i 180 zł normalny, 100 i 80 zł ulgowy, 70 zł dla dzieci do lat 10 i kobiet.

Autor: Jacek Grabarski, Jerzy Walczyk, Gazeta Wyborcza Łódź, 24.07.2007

Reklama