Projekt budowy nowym Estádio Vila Belmiro, wspólne przedsięwzięcie Santosu i firmy WTorre, utknął na ostatniej prostej. Choć obie strony deklarują, że rozmowy są bliskie finalizacji, to wciąż brakuje podpisu pod kluczowym dokumentem, który oficjalnie uruchomiłby inwestycję.

Wszystko miało być gotowe ponad miesiąc temu…

Jeszcze na początku października istniała nadzieja, że podpisanie umowy oraz prezentacja pełnego projektu odbędą się w rocznicę inauguracji historycznego Estádio Vila Belmiro. Data ta miała symbolicznie otworzyć nowy rozdział w historii klubu. Ostatecznie jednak plan upadł, ponieważ negocjacje nie zostały domknięte. Zarówno przedstawiciele Santosu, jak i WTorre, już od kilku tygodni mówią o ostatnich detalach, które mają poprzedzić złożenie podpisów. Według źródeł to właśnie te punkty techniczne i operacyjne – określane jako wyjątkowo drobiazgowe – wciąż blokują ogłoszenie porozumienia. Zaplanowano kolejne spotkania, które mają ostatecznie wyjaśnić pozostałe wątpliwości.

Opóźnienie jest szczególnie trudne dla kibiców, którzy po raz kolejny muszą uzbroić się w cierpliwość. Podczas wydarzenia w ośrodku treningowym Rei Pelé 29 września, prezydent klubu Marcelo Teixeira zapewniał, że prezentacja nowej areny odbędzie się właśnie 12 października. Od tamtej deklaracji minęło jednak wiele czasu, a projekt ponownie nie posunął się do przodu w oczekiwanym tempie. Mimo komplikacji wciąż panuje umiarkowany optymizm co do finalizacji rozmów. Niemniej im dłużej przeciągają się negocjacje, tym bardziej oddala się moment rozpoczęcia budowy.

Według założeń prace nad nowym Estádio Vila Belmiro mają potrwać od trzech do czterech lat, co oznacza, że każde kolejne opóźnienie przesuwa debiut stadionu jeszcze dalej w przyszłość. Nowa arena Santosu, jeśli powstanie zgodnie z obecnymi planami, ma stać się jednym z najnowocześniejszych obiektów piłkarskich w kraju.

© Luiz Volpato Arquitectura, WTorre, Santos FC