Choć za nami dopiero 11 kolejek PKO BP Ekstraklasy, tegoroczny sezon już zapowiada się rekordowo pod względem frekwencji. Odpowiedzialni za sukces są między innymi kibice Lecha Poznań, którzy tłumnie wypełniają trybuny Enea Stadionu. Po nadchodzącej serii gier Kolejorz będzie mógł się pochwalić najlepszą średnią widzów w XXI wieku.

30 000 wkrótce

Obecna średnia frekwencja na meczach Lecha wynosi 29 574 osoby, co już teraz przewyższa rekord z poprzednich rozgrywek – 28 947 widzów. Poznaniacy rozegrali jednak w tym sezonie na Enea Stadionie zaledwie sześć ligowych spotkań.

W najbliższą niedzielę drużyna z Poznania zmierzy się z Pogonią Szczecin, a zainteresowanie meczem jest ogromne. Na trzy dni przed spotkaniem ponad 37 000 kibiców miało już prawo wstępu na trybuny. Do przekroczenia symbolicznej granicy średniej 30 000 fanów wystarczy frekwencja na poziomie 32 557 osób. Czyli pozamiatane.

Co ciekawe, średnia może skoczyć nawet do 31 tysięcy, jeśli na trybunach będzie 39,5 tysięcy. To co, robimy taki fantastyczny wynik? - czytamy na oficjalnej stronie Lecha Poznań. Czy uda im się to osiągnąć? Z pewnością dowiecie się tego z naszego raportu z trybun, który w przyszłym tygodniu podsumuje 12. kolejkę PKO BP Ekstraklasy.

Średnia frekwencja w ostatnich dwóch sezonach Ekstraklasy przekroczyła 12 tysięcy kibiców między innymi dzięki rekordowym wynikom w Poznaniu.

Przegonią Derby Trójmiasta?

Jak dotąd najwyższą frekwencję tego sezonu Ekstraklasy odnotowano podczas Derbów Trójmiasta – starcie Lechii Gdańsk z Arką Gdynia obejrzało 37 500 widzów. Ten rekord jednak może wkrótce przejść do historii, bo spotkanie Lecha z Pogonią przyciągnie jeszcze większą publiczność. Warto przypomnieć, że tegoroczny sezon rozpoczął się od spektakularnego widowiska na Enea Stadionie – Superpuchar Polski z Legią Warszawa obejrzało aż 40 368 fanów.