Hiszpania: Barcelona złamała prawo, by oddać Camp Nou w pośpiechu
źródło: Stadiony.net; autor: Miguel Ciołczyk Garcia
W kluczowym momencie przebudowy Straż Miejska wstrzymała prace z powodu naruszenia harmonogramu. Barcelona wciąż ma nadzieję na rozpoczęcie rozgrywek La Liga i Ligi Mistrzów na Camp Nou, ale pomimo poczynionych postępów, klub nie posiada jeszcze niezbędnych pozwoleń.
Reklama
10 dni do meczu Barca-Valencia… i wciąż nie znamy stadionu
FC Barcelonie kończy się czas. Zostało tylko 10 dni do starcia z Valencią, na które otwarte mają być dwie z czterech trybun na Camp Nou – Tribuna i Gol Sur. I jeszcze 27 dni do meczu z PSG, kiedy sektor Lateral również będzie musiał zostać otwarty – UEFA postawiła taki warunek dla powrotu Dumy Katalonii na Camp Nou na Ligę Mistrzów. Pośpiech jest tak duży, że główny wykonawca, Limak, pracuje po godzinach.
Według SER, w niedzielę Straż Miejska Barcelony musiała interweniować w Les Corts z powodu pracy poza uzgodnionym harmonogramem. Robotnicy mogą pracować od poniedziałku do piątku od 8 rano do północy, a w soboty od 10 rano do 8 wieczorem. Naruszenie jest więc oczywiste, a Limak musi teraz zmierzyć się ze skargą i groźbą grzywny.
© Espai Héctor | Obecne godziny pracy są wynikiem negocjacji z mieszkańcami Les Corts.
Bezpieczeństwo chłodzi pozwolenia
Nie można za to zaprzeczyć, że przy postęp jest bardzo widoczny przy wejściach na stadion, które zostały oczyszczone ze sprzętu w ostatnich dniach. Mimo to, według kilku źródeł i wbrew temu, co mówiono w zeszłym tygodniu, klub nadal nie posiada certyfikatu ukończenia prac z powodu braków w oznakowaniu wewnątrz stadionu. Burmistrz Barcelony Jaume Collboni zapewnił, że jego priorytetem jest bezpieczeństwo powrotu na Camp Nou. Technicy będą mieli ostatnie słowo
– podkreślił.
Rzeczywistość jest jednak taka, że nawet po uzyskaniu certyfikatu ukończenia prac, Rada Miejska, a raczej firma Dekra w jej imieniu, wraz ze strażą pożarną, musi przeprowadzić inspekcję stadionu i dopiero wtedy może wydać tzw. licencję pierwszego użytkowania. A z każdą godziną, która mija bez otrzymania przez Barcelonę certyfikatu, wizja powrotu na Camp Nou na 14 września oddala się, a opcja gry na Estadi Johan Cruyff staje się bardziej prawdopodobna.
Nie wiadomo też, czy Barca zdąży na mecz Barca-Getafe tydzień później, ale wtedy – podobnie jak w przypadku Ligi Mistrzów – planem B byłaby gra na Montjuic. Według SER, UEFA byłaby skłonna zrobić wyjątek i pozwolić Barcy na późniejszy powrót na Camp Nou, nawet jeśli rozpoczną fazę grupową na stadionie olimpijskim.
© Enric | Pomimo faktu, że Estadi Johan Cruyff ma tylko 6000 miejsc, La Liga pozwoliłaby Barcy tam grać.
Reklama
Stadiony