Allianz Stadium w Sydney, którego budowa kosztowała 870 mln $, mimo zaledwie trzech lat użytkowania, zostanie poddany kompleksowej naprawie. Tymczasowo klub Sydney FC oraz inne drużyny korzystające z obiektu będą musiały przenieść swoje mecze i treningi na inne stadiony.

Potrzebna jest kompleksowa wymiana murawy

Przeprowadzone badania wykazały, że murawa stadionu nie odprowadza wody prawidłowo, co w czasie intensywnych opadów powoduje zalanie boiska. Powierzchnia często przypominała bagno, co znacząco utrudniało grę zawodnikom. Clint Gutherson z drużyny St George Illawarra Dragons stwierdził, że to prawdopodobnie jedno z najgorszych boisk, na jakich grał od dłuższego czasu.

Eksperci Venues NSW wskazali, że warstwa piasku drenażowego, zastosowana podczas budowy, jest zanieczyszczona gliną i drobnym iłem. W efekcie przepustowość drenażu wynosi jedynie 40 mm na godzinę, zamiast 300–600 mm na godzinę., co sprawia, że woda nie spływa prawidłowo. W związku z tym murawa zostanie całkowicie wymieniona. Premier Nowej Południowej Walii, Chris Minns, zapewnił, że naprawa nie obciąży podatników. Boisko jest wciąż na gwarancji, więc oczekujemy, że wykonawca je naprawi – podkreślił.

© Sydney FC

Rekompensata dla klubów użytkujących stadion?

Prace naprawcze rozpoczną się 13 września i potrwają około 10 tygodni, aby stadion był gotowy na koncerty zaplanowane w grudniu. Nowa murawa zostanie zainstalowana przed pierwszymi meczami Sydney FC w sezonie A-League 2025/26, które rozpoczną się 17 października.

Premier Minns zaznaczył, że celem jest, aby Allianz Stadium było wzorowym obiektem nie tylko dla kibiców na trybunach, ale także dla zawodników na boisku. W trakcie remontu kluby korzystające z obiektu, w tym Sydney FC i Waratahs, będą prawdopodobnie korzystać z innych stadionów w rejonie Moore Park, CommBank Stadium w Parramatta lub Leichhardt Oval, a także mogą domagać się rekompensaty.

© Sydney FC