Anglia: Goodison Park stał się domem dla Everton Women

źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki

Anglia: Goodison Park stał się domem dla Everton Women Żeńska drużyna Evertonu przeniosła się na historyczny stadion w Liverpoolu. Klub rozpoczął proces dostosowywania obiektu do potrzeb nowej publiczności, mierząc się przy tym z wyzwaniami organizacyjnymi i finansowymi.

Reklama

Nowy etap w historii

W niedzielę, 15 września, Everton Women rozegrały pierwszy mecz na Goodison Park, który od tej pory stał się ich stałym domem. Obiekt, przez dekady utożsamiany z męską drużyną, miał być wcześniej przeznaczony do rozbiórki. Zmiana planów sprawiła, że 133-letni stadion stał się nowym domem żeńskiego zespołu.

Dom w futbolu nie oznacza wyłącznie murawy i trybun. To także miejsce dla wspólnoty i spotkań. Kibice często szukają jednak alternatywnej rozrywki, która daje podobne emocje i jest dostępna natychmiast. Jednym z takich miejsc jest vox casino slots, które oferuje największy wybór slotów w Polsce i szerokie funkcje bonusowe.

Goodison Park nie wyglądał jednak na kompletny. Na trybunach brakowało tysięcy miejsc siedzących, a górna kondygnacja trybuny Goodison Road pozostała ogołocona. W tunelu prowadzącym na murawę pojawiła się różowa tapeta z hasłami A New Era i A History We Own, a banery z wizerunkami piłkarek zawisły na trybunie Bullens Road. Wciąż jednak dodawano ostatnie elementy - w dniu wizyty dziennikarzy pracownik montował brakujący fragment dekoracji.

Podwójna zmiana

Latem Everton musiał skoordynować dwie przeprowadzki. Mężczyźni przenieśli się na Hill Dickinson Stadium, co dla kibiców oznaczało koniec pewnej epoki. Około 20 tysięcy fanów skorzystało z oferty zakupu krzesełka na Goodison, przez co część trybun sprawiała wrażenie pustych.

Pod nowym właścicielem - The Friedkin Group (TFG) - Goodison zyskał jednak nowe życie. Dla kobiet stanowił ogromny awans w stosunku do Walton Hall Park, mieszczącego zaledwie 2200 widzów. Pierwszą rzeczą, jaką mi powiedzieli [TFG], było: ‘Nie możesz grać w Walton Hall Park, naprawimy to’. Nigdy tam nie byli, ale myślę, że widzieli kilka filmów, wspominał trener Brian Sorensen.

Goodison Park© Sławomir Nosal

Stadion dla nowej publiczności

Pod rządami Farhada Moshiriego planowano, że teren Goodison zostanie przeznaczony na mieszkania i lokale usługowe. TFG zrezygnowało z tego pomysłu i postawiło na rozwój żeńskiej drużyny. Nowym wyzwaniem stało się dostosowanie obiektu do widowni kobiecego futbolu.

Największym problemem okazały się toalety. Jeśli tata przyprowadza swoje dzieci, jak możemy się dostosować, aby upewnić się, że w męskich toaletach jest przewijak dla niemowląt? To nie są kwestie, o których męska gra musiała myśleć, mówiła Hannah Forshaw, dyrektor generalna Everton Women. Podkreślała również, że klub musiał zastępować pisuary kabinami, by odpowiadać na potrzeby rodzin i kobiet z dziećmi.

Eksperymenty i udogodnienia

Pierwszy mecz z Tottenhamem Hotspur w Superlidze Kobiet zapoczątkował serię testów związanych z doświadczeniem dnia meczowego. Klub wprowadził strefę rodzinną z malowaniem twarzy, artystami balonowymi i mobilnym pojazdem do gier. W ofercie gastronomicznej pojawiły się nachos czy wrapy falafel obok tradycyjnych bułek z kiełbasą i Bovril.

Fani mogli także pić alkohol na swoich miejscach w ramach testu ligi WSL, a w Leasowe Pacific Lounge - dawnym Dixie Dean Suite - klub uruchomił formułę brunchu bez dna. Było to nawiązanie do historii, gdy drużyna kobiet występowała pod nazwą Leasowe Pacific.

Goodison Park© Chris Homer

Pieniądze i perspektywy

Finanse stanowiły największą niewiadomą. Sprzedaż terenu Goodison mogła przynieść klubowi siedmiocyfrową kwotę, tymczasem już zainwestowano 1 milion funtów w modernizację obiektu dla drużyny kobiet. Stadion mieścił 39 572 widzów, lecz Everton zakładał średnią frekwencję na poziomie około 6 tysięcy, przesuwając banery w celu ograniczenia wrażenia pustki. Najgorszą rzeczą byłoby, gdyby ten stadion wyglądał jak wielki, pusty stadion, podkreślała Forshaw.

Mimo ryzyka, Goodison otwierał nowe możliwości inwestycyjne. Forshaw nazywała stadion głównym punktem różnicującym dla sponsorów, a klub spodziewał się nowego kapitału, najpewniej z USA.

Reklama