Wrocław: Firma Tarczyński reaguje na słaby catering na stadionie we Wrocławiu
źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki
W ostatnich dniach w mediach społecznościowych zawrzało. Kibice Śląska w ostrych słowach komentowali jakość jedzenia serwowanego na Tarczyński Arena. Sponsor tytularny obiektu nie pozostał obojętny i zapowiedział interwencję.
Reklama
Lawina krytyki po meczach Śląska
Temat jakości gastronomii na wrocławskim stadionie powracał w rozmowach kibiców od dawna – zarzuty dotyczyły przede wszystkim zimnych, niesmacznych i drogich posiłków. Jednak po meczach z Ruchem Chorzów i Miedzią Legnica fala negatywnych komentarzy przybrała na sile.
“Komentarz po wczoraj. Wszystko było zimne – i każdy zimne dostał. Zimna nawet jest zapiekanka, która wychodzi z piekarnika. Nikt nie reklamuje, bo szkoda czasu – często chcesz zjeść coś na szybko, czasu dużo nie ma a kolejka rośnie. Patologia”, pisał Szymon Beda, redaktor serwisu slask.net.
Swoje zdanie wyraził także Jurenho – znany w Polsce groundhopper, który planuje obejrzeć 100 meczów w jednym sezonie. Po meczu Śląska z Ruchem wspólnie z kontem StadionyNet na Instagramie udostępnił on filmik, w którym ocenił kilka czynników widowiska. Nie zabrakło również wzmianki o ofercie gastronomicznej: “Najgorszy hot dog, jakiego próbowałem na polskich stadionach”. Ocena? I tak hojne 4/10.
Wyświetl ten post na Instagramie
Punktem kulminacyjnym była publikacja wideo, w której trzech redaktorów slask.net przetestowało ofertę gastronomiczną na stadionie. Rezultat? Wszystko było zimne, a połowy produktów nie dało się zjeść.
Reakcja sponsora tytularnego
Choć firma Tarczyński nie ma żadnego wpływu na wybór dostawcy usług cateringowych ani na ich jakość, zdaje sobie sprawę, że wizerunkowo może być z tą ofertą kojarzona. W komentarzu pod testem jedzenia na YouTube, a także pod artykułem portalu iGol.pl, pojawiło się oświadczenie:
“Z niepokojem przyjęliśmy sygnały dotyczące jakości jedzenia serwowanego na stadionie, którego jesteśmy sponsorem tytularnym. Choć za ofertę gastronomiczną odpowiada zewnętrzna firma cateringowa, a nadzór nad nią sprawuje operator stadionu, to jako marka od lat dbająca o najwyższą jakość swoich wyrobów – a zarazem blisko związana ze sportem i ideą zdrowego odżywiania – chcemy, aby kibice mogli cieszyć się nie tylko sportowymi emocjami, lecz także dobrym smakiem serwowanych w trakcie wydarzeń potraw. Dlatego niezwłocznie skontaktowaliśmy się z operatorem stadionu oraz firmą cateringową obsługującą obiekt w celu dokładnego wyjaśnienia tej sytuacji i podjęcia odpowiednich kroków, by zmienić obecny poziom obsługi kibiców i innych gości stadionu. Bezpieczeństwo konsumentów i jakość naszych produktów pozostają dla nas absolutnym priorytetem”.
Jak poinformował dziennikarz iGol.pl Piotr Potępa, Dawid Tarczyński – wiceprezes firmy – zapowiedział, że sprawa będzie omawiana już na najbliższym posiedzeniu zarządu spółki.
Warto przypomnieć, że ani firma Tarczyński, ani klub Śląsk Wrocław nie mają wpływu na gastronomię na stadionie. Za jej organizację odpowiada operator obiektu. Według wcześniejszych deklaracji spółki zarządzającej areną, niedawno zainwestowano w nową infrastrukturę, która miała poprawić jakość posiłków i skrócić czas ich wydawania.
Reklama
Stadiony
©