USA: Stadion narodowy w Waszyngtonie blisko! Czas na decyzję
źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra
Waszyngton szykuje się do jednej z największych przemian urbanistycznych w swojej historii. Na 190 akrach dawnego terenu stadionu RFK ma powstać nowoczesna, wielofunkcyjna dzielnica, której centrum będzie nowy stadion dla drużyny Washington Commanders.
Reklama
Stadion jako punkt wyjścia
Nowoczesny, zadaszony obiekt dla 65 tysięcy widzów ma zostać otwarty jesienią 2030 roku. Towarzyszyć mu będą dwa wielopoziomowe parkingi dla kibiców, podziemny parking dla pracowników, hotel i budynek biurowy. To właśnie RFK Stadium stanie się motorem napędowym zmian w całym rejonie – zajmując ok. 10% powierzchni inwestycji, ale wyznaczając ton dla pozostałych elementów.
Bezpośrednio przy stacji metra Stadium-Armory powstanie Plaza District – wizytówka projektu, łącząca stadion z mieszkaniami, handlem i rekreacją. Przestrzeń Festival Plaza zaoferuje restauracje, bary i duże ekrany, inspirowane fasadami znanymi z Capital One Arena czy Nats Park. W tej części znajdą się również najwyższe budynki – od sześciu do jedenastu pięter – które płynnie przejdą w niską zabudowę szeregowego Kingman Park.
Najwięcej mieszkań powstanie w Riverfront District – spokojniejszym obszarze o mieszkalnym charakterze, który również znajdzie się pod zarządem Commanders. Znajdą się tu sklepy, kawiarnie, być może kolejny hotel, a także tysiące miejsc parkingowych umożliwiających tailgating. Dla kibiców przygotowane zostaną też specjalne strefy wynajmowane na dni meczowe.
Mieszkania, rekreacja i przyroda
W całym kompleksie przewidziano miejsce na co najmniej 6 tysięcy jednostek mieszkaniowych, zamieszkanych przez ok. 10 tysięcy osób. Co trzecie mieszkanie ma być dostępne w przystępnej cenie. Ponieważ teren objęty jest 99-letnią dzierżawą federalną, większość lokali będzie oferowana na wynajem. W ramach spójnej urbanistyki stworzony zostanie również Kingman Park District – strefa niskiej zabudowy stanowiąca bufor między nową dzielnicą a istniejącą już społecznością.
Na 45 akrach powstanie też nowoczesny kompleks sportowy dla młodzieży o wartości 89 mln $. Znajdą się w nim również istniejące już boiska The Fields at RFK Campus oraz przestrzeń na wydarzenia plenerowe. Z kolei wąski pas Anacostia Commons zostanie zachowany jako dzika przestrzeń z dostępem do rzeki i siecią tras pieszych.
Publiczne przesłuchania: głosy entuzjazmu i niepokoju
Podczas dwudniowych przesłuchań w ratuszu głos zabrało niemal 500 mieszkańców. Wypowiedzi były skrajnie podzielone: jedni entuzjastycznie mówili o powrocie drużyny i rozwoju okolicy, inni ostro krytykowali użycie publicznych środków na inwestycję prywatnego klubu. Radni Wendell Felder i Kenyan McDuffie domagali się większego zaangażowania w tworzenie dostępnych cenowo mieszkań, zielonych przestrzeni i lokalnych miejsc pracy. Robert White apelował dodatkowo o utworzenie funduszu ochrony mieszkańców przed gentryfikacją oraz zamrożenie podatków od nieruchomości dla obecnych właścicieli.
W minioną środę Radni Waszyngtonu ostro przepytali burmistrz Muriel E. Bowser i prezesa klubu Washington Commanders Marka Clouse’a podczas wielogodzinnego przesłuchania, koncentrując się na szczegółach projektu budowy przy rzece Anacostia. Bowser, która wcześniej mocno naciskała na szybkie zatwierdzenie umowy, podkreślała wagę momentu, mówiąc: To naprawdę wielka sprawa. Emocje są duże, pytań jest wiele, ale naszą ambicją jest zrobienie tego dobrze. Jeśli nie wykorzystamy teraz tej szansy, możemy stracić 2,7 mld $ prywatnych inwestycji
.
Niepewność wokół transportu, parkingów i umów pracowniczych
Najbardziej zażarte dyskusje toczyły się wokół planowanych parkingów oraz transportu zbiorowego. Mieszkańcy Kingman Park obawiają się korków i pogorszenia jakości życia, podczas gdy fani oczekują odpowiedniej liczby miejsc do parkowania. D.C. pokryje koszt dwóch parkingów, trzeci może sfinansować klub. Brakuje jednak gwarancji rozbudowy metra lub innych form komunikacji miejskiej – co zdaniem radnego Charlesa Allena jest poważnym błędem planistycznym.
Kolejnym punktem spornym są warunki zatrudnienia. Część radnych zapowiedziała, że nie poprze projektu bez rozszerzenia umów zbiorowych z lokalnymi związkami zawodowymi. Na razie obejmują one tylko stadion, parkingi i jeden hotel. Związki deklarują zatrudnienie co najmniej 50% pracowników z D.C., ale burmistrz Bowser ostrzega, że zbyt restrykcyjne wymagania mogą skutkować zatrudnianiem ludzi spoza miasta.
Kontrowersje budzi również fakt, że klub nie zapłaci czynszu przez pierwsze 28 lat użytkowania stadionu. Zmieniona umowa przewiduje, że jeśli drużyna nie dotrzyma terminów kolejnych faz inwestycji, zacznie wcześniej płacić czynsz jako forma kary.
Wnioski po przesłuchaniach: delikatna przewaga zwolenników
Po przesłuchaniach widać, że mimo ostrej krytyki większość członków Rady Miasta skłania się ku zatwierdzeniu nowej wersji umowy. Przeważyły argumenty ekonomiczne oraz wizja kompleksowego zagospodarowania zaniedbanego terenu. Radna Christina Henderson wskazała, że opóźnianie decyzji może doprowadzić do wieloletnich przestojów – tak jak miało to miejsce w innych projektach miejskich.
Głosowanie we wrześniu zdecyduje o przyszłości
Ostateczne głosowanie zaplanowano na 17 września. Jeśli projekt zostanie zatwierdzony, budowa stadionu ruszy w 2026 roku, a cała dzielnica – łącznie z infrastrukturą, mieszkaniami i usługami – ma być gotowa do 2040 roku. Przed radnymi stoi kluczowa decyzja, która może na dekady ukształtować oblicze wschodniego Waszyngtonu.
Reklama
Stadiony
©
©
©