Plany budowy zadaszonego stadionu Cleveland Browns w Brook Park napotkały poważną przeszkodę. Departament Transportu Ohio – po interwencji lotniska Hopkins, którym zarządza miasto Cleveland – odmówił wydania pozwolenia na budowę.

Burmistrz zablokował inwestycję?

Urzędnicy lotniczy wskazali, że obiekt mógłby utrudniać nawigację powietrzną i naruszać przestrzeń powietrzną wokół lotniska. Decyzja ta zaskoczyła wielu, zwłaszcza że wcześniej projekt zyskał aprobatę Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA). FAA uznała, że stadion nie stanowi zagrożenia, mimo że przekracza dopuszczalne normy wysokości, i zgodziła się nawet na montaż czerwonych świateł ostrzegawczych na szczycie konstrukcji.

Redaktor Chris Quinn w podcaście Today in Ohio zasugerował jednak, że to nie przypadek, lecz możliwa strategia polityczna burmistrza Justina Bibba. Jako że to miasto sprawuje kontrolę nad lotniskiem, Quinn spekuluje, że Bibb mógł celowo doprowadzić do blokady projektu, aby zatrzymać Browns w centrum Cleveland.

© HKS Architects

Inwestycja napotyka coraz więcej problemów

Techniczne wymagania stawiane inwestycji są ogromne – stadion musiałby zostać obniżony o co najmniej 18 metrów, co wielu ekspertów uważa za niewykonalne. To może oznaczać, że projekt w Brook Park stanie się nierealny i Browns będą zmuszeni rozważyć inne lokalizacje – w tym powrót do centrum miasta.

Dla Haslamów, właścicieli Browns, to kolejny cios w kontrowersyjne przedsięwzięcie, które od początku budziło wiele zastrzeżeń. Jak zauważył Quinn, nawet ci, którzy warunkowo popierali stadion, podkreślali, że Brook Park to fatalna lokalizacja. Nowa sytuacja może wymusić plan B – i być może ostatecznie przesądzi o tym, że klub zostanie na Huntington Bank Field w centrum Cleveland.