Hiszpania: 300 milionów, mundial i gniew kibiców – wojna o przyszłość La Rosaleda
źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki
Wykluczenie Malagi z grona gospodarzy Mistrzostw Świata 2030 wywołało burzliwą debatę o przyszłości stadionu La Rosaleda. W centrum dyskusji znalazły się kwestie finansowania, lokalizacji i własności nowego obiektu dla Málaga CF.
Reklama
„Najlepsza decyzja dla Malagi, nawet jeśli niepopularna”
Antonio Jesús López Nieto, były sędzia piłkarski pochodzący z Málagi, od dawna prezentuje jednoznaczne stanowisko w sprawie stadionu. Rozwiązanie jest właściwe. Pójście na całość nie jest właściwe. Szybko zdecydowaliśmy się na Mistrzostwa Świata, przeznaczając 300 milionów na inwestycje publiczne, aby sprowadzić tutaj dwa mecze. (…) Decyzja, która została podjęta, jest najlepsza dla Malagi i dla Málaga CF. To publiczne pieniądze
– podkreśla.
López Nieto przypomina, że obecna La Rosaleda jest jednym z 10–12 najlepszych stadionów w Hiszpanii i zapewnia klubowi odpowiednią ekspozycję. Ostrzega jednak przed scenariuszem, w którym w przypadku korzystnego dla szejka Al-Thaniego wyroku sądu miasto w nagrodę
przekazałoby mu stadion wart 300 mln €. Bądźmy spójni i pomyślmy o tym
– apeluje.
Jego zdaniem Málaga CF nie potrzebuje obecnie nowego obiektu, a środki należy wydawać z gwarancją przyszłych dochodów. Chcę wspaniałego stadionu, ale przede wszystkim chcę wspaniałej drużyny, która potrzebuje tego stadionu, a nie stadionu, który nie ma drużyny
– podsumowuje.
Możliwy stadion prywatny, publiczny lub mieszany
Podczas nadzwyczajnej sesji poświęconej Mistrzostwom Świata 2030 i La Rosaledzie burmistrz Francisco de la Torre potwierdził, że wszystkie formy własności – prywatna, publiczna czy mieszana – są rozważane. Zaznaczył jednak, że miasto, prowincja i Junta de Andalucía pozostają w kontakcie w sprawie projektu.
De la Torre wskazał, że jeśli Málaga CF odzyska stabilność finansową i awansuje do Primera División, nowy właściciel klubu mógłby sam sfinansować stadion. Przyznał też, że przebudowa obecnej La Rosaledy nie powinna przekraczać pojemności 45 tys. miejsc, choć w przyszłości mogłoby być potrzebne nawet 60 tys.
Jednocześnie burmistrz powrócił do kwestii infrastruktury drogowej, podkreślając konieczność poprawy połączeń wokół Martín Carpena i portu. Jak stwierdził, jest rozczarowany odwołaniem spotkania z sekretarzem stanu ds. transportu, które miało dotyczyć tej inwestycji.
Gwizdy na stadionie i polityczny epilog
Sierpniowy finał Trofeo Costa del Sol przyniósł burmistrzowi jedną z najbardziej niewygodnych scen w karierze. Podczas ceremonii wręczenia trofeum kibice Málaga CF wygwizdali go i skandowali Wynocha, wynocha!
. Gniew fanów wynikał z fiaska starań o organizację Mistrzostw Świata i rezygnacji z przebudowy La Rosaleda.
To wydarzenie wpisuje się w szerszy kontekst niezrealizowanych projektów w Maladze – od audytorium, przez wieże Repsol, po nieudaną kandydaturę do Expo 2027. Miasto w ostatnich latach kilkukrotnie zapowiadało wielkie inwestycje, które nie doszły do skutku.
Wrzesień – początek nowego etapu
De la Torre zapowiedział, że we wrześniu gotowa będzie specyfikacja warunków dotycząca nowego stadionu. Badanie lokalizacyjne ma potrwać 2–3 miesiące, a decyzja o miejscu – zapaść pod koniec roku lub na początku przyszłego.
Burmistrz wymienił cztery potencjalne lokalizacje: tereny w dystrykcie Puerto de la Torre, San Cayetano, działkę przy uniwersytecie oraz teren w pobliżu Monte Coronado. Podkreślił, że analizowane będą zalety i wady każdej opcji. Trzy administracje idą ręka w rękę
, zapewnił.
Docelowo obiekt ma mieć pojemność pozwalającą na rozbudowę do 60 tys. miejsc lub więcej. De la Torre chce, by projekt powstawał przy maksymalnym udziale obywateli
i z pełną przejrzystością.
Jeśli stadion pozostanie, burmistrz deklaruje, że teren zostanie przeznaczony na inne funkcje, które ożywią dzielnicę La Palmilla – od inwestycji mieszkaniowych po obiekty kulturalne, jak muzeum nauki.
Reklama
Stadiony
©
©