Hiszpania: Niewygodny triumf Rayo Vallecano

źródło: Stadiony.net; autor: Miguel Ciołczyk Garcia

Hiszpania: Niewygodny triumf Rayo Vallecano Zawodnicy Rayo Vallecano wyszarpali w ostatniej kolejce prawo do gry w europejskich pucharach, dając kibicom powód do świętowania, a władzom klubu – twardy orzech do zgryzienia. Stan ich stadionu już w tym roku groził wyłączeniem go z użytku, przez co mecze Ligi Konferencji w Vallecas stoją pod znakiem zapytania.

Reklama

Problem wywalczony w ostatniej kolejce

Cud – tak można określić dokonania Rayo Vallecano w zakończonym już sezonie 24/25, w czasie którego klub świętował stulecie istnienia. Mimo że ich skład był 18. pod kątem wartości zawodników, drużynie udało się po raz pierwszy w historii osiągnąć lokatę pozwalającą na grę w europejskich pucharach – 8. miejsce w tabeli wywalczone dzięki remisowi z Mallorką (0:0) w ostatniej kolejce dało im bilet do baraży Ligi Konferencji.

Ale dwie minuty po końcowym gwizdku, gdy spłynęła informacja o korzystnym dla Rayo wyniku meczu Osasuny, wraz z euforią na trybunach i boisku – kibice wbiegli na plac gry, by świętować razem z zawodnikami – pojawił się problem: Estadio de Vallecas może nie przejść inspekcji UEFA. Nie chodzi tu nawet o spełnienie wymagań na kategorię 4, która pozwalała rozegrać wszystkie mecze aż do półfinału na stadionie, ale o stan techniczny obiektu.

Europejska federacja zastrzega sobie prawo do przeprowadzenia inspekcji stadionów turniejowych, a widok, jaki zastanie na Estadio de Vallecas, z pewnością nie będzie zbyt miły. Stadion od wielu lat jest w coraz gorszym stanie: brudny, pełen śmieci, z pęknięciami w ścianach i pełen wilgotności. Pomóc ma trwająca renowacja, a raczej czyszczenie i naprawianie obiektu, ale prezydent klubu, Raul Martin Presa, stwierdził, że choć ma nadzieję, że UEFA dopuści stadion do turnieju, to każdy mecz zagrany na tym stadionie to cud.

Poszukiwania winnego

Presa oskarżył o obecną sytuację rząd Wspólnoty Autonomicznej Madrytu – który jest właścicielem stadionu – stwierdzając, że w aspekcie ekonomicznym są najmniej wspieraną drużyną w profesjonalnej piłce w kraju. Prezydent od lat przekonuje o konieczności zmiany stadionu, licząc na wsparcie władz. Te jednak, po początkowym poparciu planów Presy, postanowiły – zgodnie z wolą zdecydowanej większości kibiców Rayo – zainwestować w zmodernizowanie stadionu.

Większość kibiców oskarża jednak o zły stan stadionu właśnie Raula Martina Presę, który w Vallecas nie cieszy się dobrą renomą. Oskarżają go o celowe niezbieranie śmieci i nieczyszczenie toalet czy nawet ptasich odchodów. Rayo jest też jedynym profesjonalnym klubem w Hiszpanii, który nie pozwala na kupno biletów przez Internet, o co do lat proszą kibice. Szczególny opór Rayistas budzą jednak plany budowy nowego stadionu. Wielu obawia się, że wbrew zapowiedziom prezydenta nie powstanie on w Vallecas, bo nie ma tam miejsca pod arenę piłkarską.

Rayo Vallecano jest ewenementem w hiszpańskiej piłce, bo klub nie identyfikuje się z miastem, a jedynie z jedną jego dzielnicą – Vallecas.© Groundhopping.se | Rayo Vallecano jest ewenementem w hiszpańskiej piłce, bo klub nie identyfikuje się z miastem, a jedynie z jedną jego dzielnicą – Vallecas.

Europa czy stadion w Vallecas?

A dla kibiców Rayo Vallecano bez Vallecas to nie Rayo. Jeszcze przed decydującym meczem z Mallorką Marca przeprowadziła sondę wśród kibiców, zadając pytanie: Wolicie, by Rayo grało w europejskich pucharach czy żeby zostało na tym stadionie? Choć kilku wskazało na kontynentalne rozgrywki, to wielu wybrało stadion. Rayo to nie Rayo bez tego stadionu – powiedział jeden z kibiców. Ten stadion tworzy tożsamość tej dzielnicy. Stadion ponad wszystko – wybrał drugi.

Teraz już jest pewne, że Rayo zagra przynajmniej w barażach europejskich pucharów. Otwartą kwestią jest, czy zrobi to w Vallecas.

Reklama