Hiszpania: Niewygodny triumf Rayo Vallecano
źródło: Stadiony.net; autor: Miguel Ciołczyk Garcia
Zawodnicy Rayo Vallecano wyszarpali w ostatniej kolejce prawo do gry w europejskich pucharach, dając kibicom powód do świętowania, a władzom klubu – twardy orzech do zgryzienia. Stan ich stadionu już w tym roku groził wyłączeniem go z użytku, przez co mecze Ligi Konferencji w Vallecas stoją pod znakiem zapytania.
Reklama
Problem wywalczony w ostatniej kolejce
Cud – tak można określić dokonania Rayo Vallecano w zakończonym już sezonie 24/25, w czasie którego klub świętował stulecie istnienia. Mimo że ich skład był 18. pod kątem wartości zawodników, drużynie udało się po raz pierwszy w historii osiągnąć lokatę pozwalającą na grę w europejskich pucharach – 8. miejsce w tabeli wywalczone dzięki remisowi z Mallorką (0:0) w ostatniej kolejce dało im bilet do baraży Ligi Konferencji.
Ale dwie minuty po końcowym gwizdku, gdy spłynęła informacja o korzystnym dla Rayo wyniku meczu Osasuny, wraz z euforią na trybunach i boisku – kibice wbiegli na plac gry, by świętować razem z zawodnikami – pojawił się problem: Estadio de Vallecas może nie przejść inspekcji UEFA. Nie chodzi tu nawet o spełnienie wymagań na kategorię 4, która pozwalała rozegrać wszystkie mecze aż do półfinału na stadionie, ale o stan techniczny obiektu.
Tweet El Partidazo de COPE https://x.com/partidazocope/status/1926384956869152822
— El Partidazo de COPE (@partidazocope) July 3, 2024
Europejska federacja zastrzega sobie prawo do przeprowadzenia inspekcji stadionów turniejowych, a widok, jaki zastanie na Estadio de Vallecas, z pewnością nie będzie zbyt miły. Stadion od wielu lat jest w coraz gorszym stanie: brudny, pełen śmieci, z pęknięciami w ścianach i pełen wilgotności. Pomóc ma trwająca renowacja, a raczej czyszczenie i naprawianie obiektu, ale prezydent klubu, Raul Martin Presa, stwierdził, że choć ma nadzieję, że UEFA dopuści stadion do turnieju, to każdy mecz zagrany na tym stadionie to cud
.
Poszukiwania winnego
Presa oskarżył o obecną sytuację rząd Wspólnoty Autonomicznej Madrytu – który jest właścicielem stadionu – stwierdzając, że w aspekcie ekonomicznym są najmniej wspieraną drużyną w profesjonalnej piłce
w kraju. Prezydent od lat przekonuje o konieczności zmiany stadionu, licząc na wsparcie władz. Te jednak, po początkowym poparciu planów Presy, postanowiły – zgodnie z wolą zdecydowanej większości kibiców Rayo – zainwestować w zmodernizowanie stadionu.
Większość kibiców oskarża jednak o zły stan stadionu właśnie Raula Martina Presę, który w Vallecas nie cieszy się dobrą renomą. Oskarżają go o celowe niezbieranie śmieci i nieczyszczenie toalet czy nawet ptasich odchodów. Rayo jest też jedynym profesjonalnym klubem w Hiszpanii, który nie pozwala na kupno biletów przez Internet, o co do lat proszą kibice. Szczególny opór Rayistas budzą jednak plany budowy nowego stadionu. Wielu obawia się, że wbrew zapowiedziom prezydenta nie powstanie on w Vallecas, bo nie ma tam miejsca pod arenę piłkarską.
© Groundhopping.se | Rayo Vallecano jest ewenementem w hiszpańskiej piłce, bo klub nie identyfikuje się z miastem, a jedynie z jedną jego dzielnicą – Vallecas.
Europa czy stadion w Vallecas?
A dla kibiców Rayo Vallecano bez Vallecas to nie Rayo. Jeszcze przed decydującym meczem z Mallorką Marca przeprowadziła sondę wśród kibiców, zadając pytanie: Wolicie, by Rayo grało w europejskich pucharach czy żeby zostało na tym stadionie
? Choć kilku wskazało na kontynentalne rozgrywki, to wielu wybrało stadion. Rayo to nie Rayo bez tego stadionu
– powiedział jeden z kibiców. Ten stadion tworzy tożsamość tej dzielnicy. Stadion ponad wszystko
– wybrał drugi.
Teraz już jest pewne, że Rayo zagra przynajmniej w barażach europejskich pucharów. Otwartą kwestią jest, czy zrobi to w Vallecas.
Reklama