Włochy: Stadion imienia Silvio Berlusconiego? Gorąca debata we Włoszech
źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki
U-Power Stadium nie zostanie nazwany imieniem Silvio Berlusconiego. Po gorącej debacie radna Martina Sassoli wycofała swój wniosek. Dyskusja trwała blisko 18 miesięcy od momentu śmierci byłego premiera Włoch, 12 czerwca 2023 roku.
Reklama
Emocje po obu stronach sporu
Propozycja zmiany nazwy U-Power Stadium na cześć Berlusconiego wywołała burzliwą reakcję. Radna Martina Sassoli argumentowała, że decyzja powinna być podejmowana w oparciu o zasługi Berlusconiego jako sportowca i prezydenta klubu piłkarskiego Monza, a nie jego kontrowersyjne działania polityczne: Oddajmy cześć człowiekowi, który w 110-letniej historii piłki nożnej wprowadził Calcio Monza do Serie A. Berlusconi był sercem i głową drużyny biancorossa. Poza ideami politycznymi i oceną człowieka, dziś musimy spojrzeć na sportowego prezydenta, który dał nam marzenie
.
Jednak opozycja, głównie ze strony centrolewicy, odrzuciła te argumenty. Angelo Imperatori z Partii Demokratycznej podkreślał: Nazwisko Berlusconiego wciąż widnieje na listach wyborczych
. Radna Giulia Bonetti dodała, że Berlusconi, choć często postrzegany jako osoba sympatyczna i potrafiąca rozbawić ludzi, w swoich działaniach wielokrotnie budził kontrowersje. Przywołała przykład obietnicy, jaką złożył zawodnikom Monzy, wskazując na jego instrumentalne traktowanie kobiet, co w przeszłości widoczne było również w innych sytuacjach, takich jak relacje z zagranicznymi przywódcami. Zdaniem radnej jego sposób działania, oparty na budowaniu wątpliwych sojuszy i zmienianiu zasad na swoją korzyść, pozostawia wiele do życzenia i nie pozwala uznać, że gra, którą prowadził, była uczciwa.
© Timo
Polityczna krytyka i podziały
Podczas debaty pojawiały się również oskarżenia o moralne i polityczne działania Berlusconiego. Lorenzo Gentile przypomniał o jego problemach z prawem: Miało być damnatio memoriae (potępienie pamięci), a zamiast tego ma miejsce uświęcenie jego postaci. Mówimy o najdłużej urzędującym premierze, który mógł zrobić tak wiele, a dbał tylko o własne interesy. Skazany przestępca, unikający płacenia podatków, członek P2, otoczony ludźmi powiązanymi z mafią, czy zasługuje na ten tytuł? Nie
. Francesco Racioppi z LabMonza również wyraził stanowcze nie
. Berlusconi przyczynił się do moralnego, kulturowego i politycznego dryfu naszego kraju. To niemoralny ruch
- powiedział.
Nie wszyscy byli jednak przeciwni. Andrea Arbizzoni z Fratelli d’Italia starał się skupić debatę na zasługach sportowych Berlusconiego: W Neapolu nazwano stadion imieniem Maradony ze względu na jego zasługi sportowe, a nie osobę, którą był. W innych miastach Berlusconi, który po 110 latach doprowadził drużynę do najwyższej ligi, otrzymałby złote ulice
. Adriano Galliani, bliski współpracownik Berlusconiego, nie krył rozczarowania decyzją: To szalona rzecz, lepiej o tym nie myśleć, jeśli nie jestem w nastroju
.
© Timo
Nie ma zgody. Będzie referendum?
Podczas dyskusji pojawiła się propozycja przeprowadzenia referendum, aby to mieszkańcy Monzy zdecydowali o nazwie stadionu. Paolo Piffer z Civicamente argumentował: Nigdy nie byłem wyborcą Silvio Berlusconiego, ale nie mogę nie uznać jego ogromnych zasług w awansie Monzy do Serie A. Krótko mówiąc, wniosek mnie nie szokuje. Moja propozycja jest prosta: jaki jest demokratyczny instrument, który bardziej niż jakikolwiek inny może zagwarantować wynik, który jest naprawdę reprezentatywny dla woli mieszkańców Monzy, a nie tylko kilku partii? Referendum. Nasz statut już to przewiduje, wykorzystajmy to!
.
Pojawiła się także propozycja, by stadion nosił imię Gigi Radice – znanego włoskiego trenera piłkarskiego. Jednak i ten pomysł spotkał się z mieszanymi reakcjami.
Burmistrz Monzy, Paolo Pilotto, skomentował sytuację z dystansem, sugerując, że decyzje o nadaniu imienia miejscom publicznym powinny być podejmowane po dłuższym czasie: Trzeba mieć cierpliwość, aby historia przeszła przez swoje sito, zwłaszcza gdy życie danej osoby było wielowymiarowe. Pozwalam sobie prosić nas wszystkich o powściągnięcie tonów, a zwłaszcza w obliczu niedawnej śmierci, o ostrożność w drastycznych osądach bez odwołania i równą trzeźwość w egzaltacji
.
© FABIOinVOLO
Wypowiedzieli się również kibice
Decyzja o wycofaniu wniosku nie zakończyła kontrowersji. Kibice z Curva Pieri wywiesili przed meczem z Fiorentiną transparent: Nienazwanie stadionu można zaakceptować, ale za to, co powiedzieliście, powinniście się wstydzić. Teraz jak zawsze na trybunach lizusostwo? Mentalni lewacy
.
Dyskusja o nazwie stadionu w Monzy trwa nadal, pokazując, jak głębokie są podziały w społeczeństwie dotyczące postaci Silvio Berlusconiego. Tymczasem stadion pozostaje U-Power Stadium, a przyszłość jego nazwy pozostaje otwarta.
Reklama